Celtics rozbili Bucks na parkiecie w Milwaukee

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Celtics rozbili Bucks na parkiecie w Milwaukee
Celtics rozbili Bucks na parkiecie w Milwaukee
Celtics rozbili Bucks na parkiecie w MilwaukeeAFP
W NBA doszło dzisiaj do starcia wagi ciężkiej w Konferencji Wschodniej. Liderujący w niej Milwaukee Bucks przyjęli na swoim parkiecie Boston Celtics. I dostali od Celtów lanie, przegrywając 99:140!

Wynik spotkania nie zmienił układu w tabeli, ponieważ Bucks wciąż mają dość bezpieczną przewagę nad resztą stawki w końcowym etapie sezonu, ale jednak po takiej wtopie będą musieli uważać, by nie dać się dogonić Celtics, którzy częściowo zmniejszyli swoją stratę. 

Wyrówana walka między oboma zespołami trwała tylko w pierwszej kwarcie, bo już na przerwę po dwóch częściach gry goście schodzili z aż 28-punktowym prowadzeniem. W trzeciej kwarcie podwyższyli je do 40 oczek przewagi, by w czwartej przez moment prowadzić nawet różnicą 49 punktów. 

Wynik sugeruje, że jedna z drużyn wyszła dzisiaj w znacznie lepszym składzie personalnym od drugiej, a wcale nie jest to prawdą. Obaj szkoleniowcy mogli bowiem wystawić swoje najmocniejsze wyjściowe piątki. 

Celtów do zwycięstwa poprowadził niezawodny duet Jayson Tatum i Jaylen Brown. Pierwszy z nich zdobył 40 punktów i zanotował osiem zbiórek, drugi dorzucił 30 oczek, pięć zbiórek i pięć asyst. Obaj łącznie odpowiadali więc za zdobycie połowy wszystkich punktów zespołu. 

W barwach gospodarzy jedynym zawodnikiem, który zbliżył się osiągnięciami do rywali z wschodniego wybrzeża, był Giannis Antetokounmpo, który zdobył 24 punkty i zebrał siedem piłek, ale wszyscy wiedzą, że Greka stać na zdecydowanie więcej. 

Było to ostatnie starcie obu zespołów w sezonie zasadniczym. Jeżeli za wiele się nie zmieni, oba będą mogły spotkać się w playoffs dopiero na etapie finału konferencji, bo to właśnie te dwie ekipy przewodzą w Konferencji Wchodniej.