Górnik wygrywa na boisku, a co z klubem? Podolski podejmuje kroki przed wyborami

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Górnik wygrywa na boisku, a co z klubem? Podolski podejmuje kroki przed wyborami
Górnik wygrywa na boisku, ale co z klubem? Podolski podejmuje kroki przed wyborami
Górnik wygrywa na boisku, ale co z klubem? Podolski podejmuje kroki przed wyboramiProfimedia
Wczoraj wszyscy gratulowali Górnikowi Zabrze kontynuacji niesamowitej wiosny. Dziś rozpoczyna się tydzień, który może być sądny dla przyszłości Trójkolorowych. Mowa o drugiej turze wyborów i nadchodzącej prywatyzacji.

Od startu ligowej wiosny Górnik Zabrze zaskakuje. Obawiano się formy po odejściu rewelacyjnego Daisuke Yokoty, tymczasem 14-krotni mistrzowie Polski przegrali zaledwie dwa mecze. Co więcej, nie dali się pokonać żadnemu zespołowi z podium, remisując z Lechem (0:0), a pokonując Jagiellonię (2:1) i wczoraj Śląsk Wrocław (2:0)

Tylko Widzew zebrał w ostatnich meczach więcej punktów i nieoczekiwanie Górnik Zabrze puka do strefy pucharowej, znajdując się o trzy oczka od podium. Nic zatem dziwnego, że wczoraj z barwach Górnika fotografowały się obie kandydatki na prezydenta Zabrza. 

Sytuacja Górnika Zabrze w tabeli jest nadspodziewanie dobra
Sytuacja Górnika Zabrze w tabeli jest nadspodziewanie dobraFlashscore

Podolski i (nie tylko) jego wybory

Małgorzata Mańka-Szulik brylowała na stadionie, a przed nim pojawiła się Agnieszka Rupniewska. W niedzielę obie powalczą o głosy wyborców. W pierwszej turze lepsza była nowa kandydatka Koalicji Obywatelskiej (27,44 proc. przy 21,73 proc. głosów dla urzędującej Mańki-Szulik). 

Bardzo wymownych wyborów dokonał w niedzielę Lukas Podolski. Zawodnik nie mógł pojawić się na murawie, ale był na stadionie i spotkał się z Rupniewską, przekazując jej pamiątkową koszulkę i udzielając swojego wizerunku w filmie o charakterze wyborczym. Rupniewska obiecała mu (nie do końca sprecyzowaną) rolę ambasadora w klubie po ewentualnym zwycięstwie.

Tego samego dnia Podolski na Twitterze/X napisał, że odrzucił propozycję Mańki-Szulik, która kilka dni temu zaoferowała mu rolę obserwatora w procesie prywatyzacji. Miał to być z jej strony gest potwierdzający transparentność procesu. Piłkarski mistrz świata napisał: "Nie jestem zainteresowany propozycją prezydent Zabrza, którą otrzymałem, aby być obserwatorem procesu sprzedaży. To wszystko powinno się odbywać inaczej. Takie jest moje zdanie na ten temat".

Wybory kluczowe w kontekście prywatyzacji?

Zaangażowanie Podolskiego w okresie wyborczym nie może dziwić. Górnik Zabrze jest przecież klubem w całości miejskim, a piłkarz wielokrotnie krytycznie wypowiadał się o sposobie zarządzania przez administrację Mańki-Szulik. Nieopłaceni trenerzy akademii i jej koszmarne zaniedbanie, niedawny strajk piłkarzy – to sytuacje, które odbiły się szerokim echem. W kontekście długów i niewypłacania pieniędzy nawet rosnąca w oczach zachodnia trybuna nie przekona już raczej nikogo do Mańki-Szulik, nazywanej pejoratywnie carycą.

Urzędująca prezydent jest w trakcie procesu prywatyzacji Górnika i zobowiązała się sfinalizować go przed końcem kadencji (oraz sezonu piłkarskiego). Ale idzie jak po grudzie i sposób prowadzenia sprzyja spekulacjom zamiast transparentności. Zaledwie miesiąc temu radnych proszono o głosowanie nad sprzedażą pakietu kontrolnego (51 proc.) udziałów miasta, choć nie mieli informacji ani komu, ani za ile miałby być sprzedany. Po krytyce radnych głosowanie zdjęto z porządku obrad i ma wrócić w tym tygodniu, podczas sesji 17 kwietnia.

Obecnie znamy już wycenę: komplet udziałów ma być wart 8 mln zł, zatem na pakiet kontrolny trzeba wyłożyć ok. połowę tej kwoty. Suma jest bardzo niska, ponieważ klub ma bardzo niewiele aktywów, wymaga dużych nakładów i jest zadłużony. Miasto zachowałoby znaczną część akcji oraz prawa do stadionu.

Na liście zainteresowanych podmiotów są niemiecki przedsiębiorca Thomas Hansla (zdecydowany faworyt wielu fanów i Podolskiego, z którym się przyjaźni), konsorcjum firm Zarys-Tabapol oraz deweloper DL Invest Group. Trzeci oferent spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem kibiców. Odpowiedział na niego oświadczeniem sugerującym wycofanie się z negocjacji, ale… oświadczenie następnie usunął. Proces prywatyzacji pozostaje otwarty.