Ruch już ma zapewniony rekord frekwencji, a mecz dopiero za trzy dni

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Ruch już ma zapewniony rekord frekwencji, a mecz dopiero za trzy dni
Ruch już ma zapewniony rekord frekwencji, a mecz dopiero za trzy dni
Ruch już ma zapewniony rekord frekwencji, a mecz dopiero za trzy dniProfimedia
Zapowiada się kolejny weekend z wysoką widownią na stadionach PKO BP Ekstraklasy. Tym razem w roli głównej Ruch Chorzów i Widzew Łódź, których kibice mają już zapewnione pobicie rekordu dla pojedynczego meczu polskich rozgrywek. 

W środę przed południem Ruch Chorzów podał informację, która oznacza pobicie rekordu frekwencji PKO BP Ekstraklasy. Podczas meczu pomiędzy Niebieskimi a Widzewem na widowni pojawi się co najmniej 42 tys. widzów

Tyle biletów Ruch już sprzedał i choć na pewno nie wszystkie zostaną wykorzystane (zwykle od 5 do nawet 10 proc. posiadaczy nie przychodzi), to do sobotniego widowiska na Śląskim jest dość czasu, by ten wynik jeszcze znacząco poprawić. Pojemność ustalono na granicy 50 167 miejsc, a więc bez sektora gości, w końcu to mecz zaprzyjaźnionych społeczności kibiców.

Szczególne wrażenie robi liczba kibiców Widzewa, którzy na Wielki Mecz Przyjaźni przyjadą "całym stadionem". Kupili już 16 tys. wejściówek, czyli prawie tyle, ilu co fanów co mecz pojawia się na stadionie przy Piłsudskiego w Łodzi. To niespotykane nie tylko w Polsce – tak ogromne rzesze jadące na wyjazdy ogląda się sporadycznie, zwykle w Niemczech, jak niedawno podczas meczu Hertha-Hansa (ok. 20 tys. przyjezdnych).

Przypomnijmy, że dotychczasowy rekord Ekstraklasy od czasu instalacji krzesełek na stadionach należał do Lecha Poznań, ustanowiono go w klasyku z Legią (41 567) w 2016 roku.

Nie tylko Ruch zgromadzi tłumy

Chorzowianie są prawie murowanym spadkowiczem, a mimo to organizują największy mecz od dekad. To musi robić wrażenie, ale na Stadionie Śląskim Ekstraklasa się ani nie zaczyna, ani nie kończy. W nadchodzący weekend tłumów znacząco powyżej 20 tysięcy spodziewamy się również w Warszawie, gdzie Legia i Śląsk powalczą o układ ligowego podium. 

Tuż pod granicą 20 tysięcy powinno być w Szczecinie, gdzie Pogoń musi pokonać Piasta, by kontynuować atak na czołowe miejsca. Świetnie idzie też sprzedaż biletów na mecz przyjaźni ŁKS-u z Lechem Poznań. Czy 29. kolejka Ekstraklasy może pobić rekord ligowego weekendu? Przypomnijmy, że ten jest bardzo świeży – padł w kwietniowej 27. kolejce i wynosi 143 296 osób (średnio 15 921 na mecz).