Ruch lepszy od ŁKS-u w starciu beniaminków. Pierwsza wygrana po awansie do Ekstraklasy

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Ruch lepszy od ŁKS-u w starciu beniaminków. Pierwsza wygrana po awansie do Ekstraklasy
Ruch lepszy od ŁKS-u w starciu beniaminków. Pierwsza wygrana po awansie do Ekstraklasy
Ruch lepszy od ŁKS-u w starciu beniaminków. Pierwsza wygrana po awansie do EkstraklasyProfimedia
W pojedynku dwóch drużyn, które wróciły w tym sezonie do PKO BP Ekstraklasy, lepsza okazała się ta z Chorzowa. Ruch wygrał z łodzianami 2:0 i tym samym zanotował pierwsze zwycięstwo w tej kampanii.

Drużyna Ruchu Chorzów po awansie do PKO BP Ekstraklasy nie może grać na własnym obiekcie ze względów infrastrukturalnych. Już niedługo ma przenieść się na Stadion Śląski, ale do tego czasu zespół występuje w Gliwicach. Jednak dzięki licznie zgromadzonym kibicom Niebiescy od razu mogli poczuć się jak w domu.

Fani zapewnili głośny doping już od pierwszych minut spotkania. Motywacji im nie brakowało. Był to pierwszy mecz drużyny w roli gospodarza po powrocie do elity, a do tego z Łódzkim Klubem Sportowym. Jak bowiem wiadomo, kibice Ruchu sympatyzują z fanami Widzewa, odwiecznego rywala Rycerzy Wiosny.

Atmosfera szybko udzieliła się jednak obu ekipom, które od początku zapewniły ofensywne widowisko. W 15. minucie świetną akcją na prawym skrzydle po wyrzucie z autu popisali się piłkarze Ruchu. Piłka zagrana przez Daniela Szczepana trafiła do znajdującego się w polu karnym Kacpra Michalskiego, który uderzył bez zastanowienia z bliskiej odległości. Alexander Bobek odbił strzał, ale wobec dobitki był już bezradny. 

W 29. minucie z powodu urazu boisko musiał opuścić Kay Tejan. W miejsce napastnika z Holandii trener Kazimierz Moskal wprowadził Macieja Śliwę. 

Końcówka pierwszej połowy toczyła się już w opadach deszczu, co sprawiało, że gra była dynamiczna, ale w poczynania zawodników wkradało się sporo niedokładności i przypadku. Przed przerwą dobrą okazję do zdobycia bramki miał Bartosz Szeliga, ale fatalnie przestrzelił. Blisko trafienia byli także Dani Ramirez czy Juliusz Letniowski. W pierwszym przypadku Niebieskich wybiciem piłki z linii bramkowej uratował Michalski, a w drugim refleksem wykazał się golkiper.

Bezwzględny Ruch, bezradność gości

Przez większą część drugiej odsłony spotkania utrzymywały się mało korzystne warunki atmosferyczne, a gra wciąż była dość szarpana. Odpowiedzialność starali się wziąć na siebie liderzy zespołów, czyli Filip Starzyński oraz Ramirez, ale zarówno im, jak i kolegom nadal brakowało precyzji.

Bardziej zdeterminowaną drużyną był jednak Ruch, który w końcu potwierdził to drugim golem, choć potrzebował do tego błędu defensywy rywali. Gracze ŁKS-u źle wybili piłkę z okolicy własnego pola karnego, a tę przejął Szczepan. Napastnik natychmiast wypatrzył lepiej ustawionego Tomasza Swędrowskiego, który mocnym strzałem pokonał Bobka.

Pomeczowe oceny zawodników
Pomeczowe oceny zawodnikówFlashscore

W 83. minucie drugą żółtą kartką ukarany został Michał Mokrzycki. W tym momencie było już jasne, że gościom będzie bardzo trudno wywalczyć korzystny wynik. Podopieczni Jarosława Skrobacza utrzymali prowadzenie i to oni zainkasowali pierwsze trzy punkty po awansie do PKO BP Ekstraklasy.