Śląsk Wrocław pokonał Piasta Gliwice i pozostaje liderem tabeli PKO BP Ekstraklasy

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Śląsk Wrocław pokonał Piasta Gliwice i pozostaje liderem tabeli PKO BP Ekstraklasy

Śląsk Wrocław pokonał Piasta Gliwice i wciąż pozostaje liderem tabeli PKO BP Ekstraklasy
Śląsk Wrocław pokonał Piasta Gliwice i wciąż pozostaje liderem tabeli PKO BP EkstraklasyProfimedia
W sobotnim spotkaniu 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław pokonał na własnym obiekcie Piasta Gliwice 1:0. Goście całą drugą połowę musieli grać w osłabieniu, a w końcówce rzut karny zmarnował Erik Exposito.

Przed meczem rozgrywanym na Tarczyński Arena obie drużyny miały podobny cel, czyli podtrzymać dobrą passę spotkań bez przegranej. Nie może zatem dziwić, że zespoły Śląska jak i Piasta rozpoczęły rywalizację dość ostrożnie, koncentrując się głównie na odpowiedniej organizacji w defensywie.

Gospodarze liczyli oczywiście na będącego w doskonałej formie Erika Exposito, ale o jego dobrej dyspozycji wiedzieli również podopieczni Aleksandara Vukovicia, którzy od pierwszych minut próbowali odciąć go od podań i wyłączyć z gry. Hiszpan jednak nie dawał za wygraną i często cofał się na własną połowę, by pomóc kolegom w rozegraniu.

Pierwsza faza spotkania była dość senna. Jedyna akcja, która mogła podnieść poziom emocji wśród kibiców to starcie Michała Chrapka z Patrickiem Olsenem w polu karnym. Sędzia Bartosz Frankowski nie miał jednak żadnych wątpliwości i wyraźnym gestem pokazał, że o jedenastce nie ma mowy. 

W 28. minucie gracze Piasta zmarnowali świetną okazję na otwarcie wyniku, kiedy rzut wolny blisko pola karnego wykonywał Alexandros Katranis. Po dość przypadkowym odbiciu futbolówka spadła pod nogi Gabriela Kirejczyka, ale napastnik nie zdążył w porę zareagować, by skierować ją do siatki. 

Wystarczyło jednak, by zawodnicy Jacka Magiery przyspieszyli nieco grę, a już mogli cieszyć się z prowadzenia. W 41. minucie spotkania Matias Nahuel wymienił podania z Exposito, a następnie oddał techniczny strzał, pokonując Frantiska Placha.

I nie był to koniec pecha zespołu z Gliwic. Tuż przed końcem pierwszej połowy za faul na Matsence drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną, otrzymał Arkadiusz Pyrka. Od tej pory zatem goście musieli grać w osłabieniu. 

Słodko-gorzki występ Exposito

Druga odsłona spotkania toczyła się zgodnie z przewidywanym scenariuszem. Śląsk skupił się na uważnej grze w obronie, wyczekując okazji do przeprowadzenia kontrataku. Zawodnicy Piasta byli zmuszeni do kolejnych prób sforsowania tej szczelnej defensywy, ale tego dnia szło im to bardzo opornie. Nie pomagała w tym oczywiście gra w osłabieniu.

Statystyki meczu Śląsk Wrocław - Piast Gliwice
Statystyki meczu Śląsk Wrocław - Piast GliwiceFlashscore

Trener Vuković próbował jeszcze ratować sytuację zmianami, posyłając na plac gry doświadczonego Jorge Felixa i Jakuba Holubka oraz Miłosza Szczepańskiego, później także Damiana Kądziora. Jednak rezerwowi także nie potrafili pokonać bramkarza WKS-u.

Mimo mniejszej aktywności w ofensywie gospodarze również regularnie pojawiali się pod bramką rywali, jednak niewiele z tego wynikało. Strzał Mateusza Żukowskiego został zablokowany, a przy uderzeniu Exposito fenomenalną interwencją popisał się golkiper ze Słowacji.

Pomeczowe oceny zawodników
Pomeczowe oceny zawodnikówFlashscore

W końcówce Śląsk zaprezentował swoje wyrachowane oblicze, konsekwentnie oddalając grę od własne połowy i utrzymując się przy piłce blisko pola karnego rywali. W tym czasie dwie doskonałe okazje na podwyższenie prowadzenia miał Exposito, ale dwukrotnie posłał piłkę obok słupka. Hiszpan otrzymał jeszcze jedną szansę, tym razem z rzutu karnego, jednak i tę zmarnował, trafiając jedynie w poprzeczkę.

Wrocławianie nie przejęli się tym i zrobili to, co do nich należało. Dowieźli skromne zwycięstwo do końca, dzięki czemu utrzymali się na szczycie tabeli PKO BP Ekstraklasy.