FPL przed 28. kolejką: Ilu macie zawodników Bournemouth i Luton w swoich składach?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
FPL przed 28. kolejką: Ilu macie zawodników Bournemouth i Luton w swoich składach?
FPL przed 28. kolejką: Ilu macie zawodników Bournemouth i Luton w swoich składach?
FPL przed 28. kolejką: Ilu macie zawodników Bournemouth i Luton w swoich składach?Flashscore
Czy kolejkę, w której Bournemouth i Luton grają po dwa mecze, można nazwać "podwójną kolejką"? Szału pod tym względem nie ma, ale jednak Wisienki i Kapelusznicy mogą trochę w tym tygodniu zamieszać. Zaczynamy 28. odcinek naszej zabawy z Fantasy Premier League.

Poprzedni weekend nie okazał się w żadnym względzie przełomowy. Erling Haaland (14,5) w samej końcówce derbów Manchesteru zdołał wpisać się na listę strzelców, przez co wypełnił absolutne minimum, będąc kapitanem wielu naszych zespołów. Bukayo Saka (9,2) też jednak nie zawiódł, bo mimo że nie strzelił gola w wygranym przez Arsenal 6:0 meczu z Sheffield, to zanotował dwie asysty, co dało mu minimalnie lepszy wynik od Norwega. Teraz jednak podział kapitanów może wyglądać nieco inaczej. 

Kto na kapitana?

Prawdopodobnie pierwszy raz w tym sezonie, w kolejce, w której zdrowy i gotowy do gry jest Haaland, ktoś inny będzie głównym kandydatem do powierzenia mu opaski kapitańskiej. Nie można przecież zbagatelizować Dominica Solanke (7,1), który należy do absolutnej czołówki strzelców Premier League w tym sezonie, jest zdecydowanym liderem swojego zespołu, a przede wszystkim gra w tej kolecje dwa mecze - z Sheffield i Luton. 

Dominic Solanke
Dominic SolankeAFP/Opta by Stats Perform

Pierwszy z tych zespołów dopiero co stracił sześć bramek z Arsenalem, a ogólnie traci ich mnóstwo w kilku ostatnich tygodniach. Ekipa Steve'a Wildera idzie na najgorszy wynik pod względem straconych bramek w jednym sezonie Premier League w historii, więc Solanke na pewno będzie mógł z tego skorzystać. Drugi z tych zespołów gra za to atrakcyjną dla oka piłkę, ale częściowo dlatego, że jego obrona nie jest zbyt szczelna, więc w spotkaniach Luton pada po prostu dużo bramek. W czołówce Solanke na pewno będzie najbardziej popularną opcją na kapitana.

Jeśli jednak ktoś nie ma Solanke, nie da rady lub po prostu nie chce go kupić, to standardową opcją na kapitana jest Haalanda. Norweg gra co prawda jeden z najcięższych meczów w sezonie, bo Manchester City zmierzy się z Liverpoolem, ale oczywiście Obywatele nie boją się żadnego przeciwnika i chcą w tym sezonie obronić zdobytą przed rokiem potrójną koronę. Nie ma więc mowy, by drużyna Pepa Guardioli zmieniła na to spotkanie swój styl gry - Haaland będzie jak zwykle groźny. 

Co za poza tym? Cóź, tu zaczynają się schody. Występ Saki przeciwko Brentford jest niepewny, ponieważ Anglik zmaga się z delikatną kontuzją, a Tottenham w niedzielę zmierzy się z Aston Villą. To oczywiście nie zabiera szans na punkty Olliemu Watkinsowi (9,0) czy Heung-Min Sonowi (9,8), ale jednak ogranicza prawdopodobieństwo zdobycia przez nich wielu bramek.

Sprawa wydaje się więc dość klarowna - jeśli masz Solanke, dajesz na kapitana Solanke. Jeśli go nie masz, dajesz na kapitana Haalanda. Tak naprawdę ogranicza was oczywiście tylko wyobraźnia i jak zawsze możecie wybrać na kapitana, kogo tylko chcecie, przykładowo takiego Tomasa Soucka (4,9). Z tym, że ja takich wyborów oczywiście nie polecam!

Jak strategicznie zaplanować sobie skład?

Na chwilę zatrzymajmy się przy obecnej sytuacji w lidze. W tej kolejce dwa mecze rozegrają tylko zespoły Bournemouth i Luton. Za tydzień z kolei w Premier League odbędą się tylko cztery spotkania, o czym szerzej pisałem w poprzednim tekście o FPL na Flashscore. Wówczas Bournemouth swojego meczu nie zagra, Luton z kolei tak. A to wszystko warto wziąć pod uwagę. 

Oczywiście dokonywane przez Was transfery są zależne od Waszych możliwości, a mam tutaj na myśli posiadanie Free Hita i Wildcarda. Gracze, którzy wciąż mogą ich użyć, mają większe pole manewru i więcej zmiennych do analizy. Z kolei ci, którzy nie mają już tych opcji, grają ze związanymi rękami. 

Chcąc o trochu doradzić każdemu z Was, sytuacja wygląda następująco. W tej kolejce na pewno warto zainwestować w zawodników Bournemouth, by mieć w składzie przynajmniej jednego piłkarza Wisienek. Mają oni naprawdę dobry terminarz i warto z tego skorzystać. Oczywiście priorytetem jest Solanke, ale warto sprawdzić takżę Illie Zabarnyi'ego (4,4), który gra cały sezon od deski do deski i może załapać się na jakieś czyste konto, oraz będącego w formie Antoine Semenyo (4,5), z tym że jest on napastnikiem, więc dubluje pozycję z Solanke.

Innym tematem są zawodnicy Luton, którzy jako jedyni w najbliższe dwie kolejki zagrają aż trzy mecze i są bardzo cennym towarem. Zwłaszcza, jeśli zwrócimy uwagę, że zagrają z Crystal Palace, Bournemouth i Nottingham, czyli unikną najlepszych ekip. Oczywiście nie oznacza to, że mamy teraz masowo kupować podopiecznych Roba Edwardsa, bo chociażby nie ma sensu kupować obrońców Luton, którzy zachowali w tym sezonie tylko dwa czyste konta, choć na takiego Carltona Morrisa (5,1) warto zwrócić uwagę. Ross Barkley (5,0) także może być sensownym wyborem. 

Kogo kupić?

Nie wiem jak postąpi Radim, ale ja w tej rubryce skupię się tym razem na zawodnikach tylko na tę kolejkę. Wystarczająco napisałem już o plusach i minusach kupowania zawodników z "podwójną kolejką". Nie wybiegajmy w przyszłość i spójrzmy na mecze w ten weekend.

Jarrod Bowen (7,9) - trzy gole dwie kolejki temu, asysta w ubiegły weekend, teraz mecz u siebie ze słabiutkim Burnley, a za tydzień bardzo istotne spotkanie z Aston Villą. Wiem, że sią powtarzam, ale jeśli nie wiecie jaki ruch wykonać na rynku transferowym, to po prostu kupcie Bowena, a nie będziecie żałować. Nawet jeśli coś w tym planie nie wypali, to nie będziecie osamotnieni, ponieważ bardzo dużo osób będzie miało go w składzie w ten weekend, a jeszcze więcej kupi go za kilka dni. 

Rodrigo Muniz (4,5) - zupełnie niszowa opcja, ale takie potrafią w FPL sprawiać najwięcej radośći. Brazylijczyk jest prawdziwą rewelacją ostatni tygodni w Premier League, choć ponieważ gra w Fulham, nie poświęca mu się wystarczająco czasu i uwagi. W ostatnich pięciu kolejkach zapisał na swoim koncie pięć bramek i asystę, a tylko w jednej z nich w żaden sposób nie powiększył swojego dorobku. Teraz w jego kalendarzu przyjdzie czas na mecz z Wolves, za tydzień gra z Tottenhamem, a po przerwie reprezentacyjnej terminarz zespołu Marco Silvy też wygląda bardzo atrakcyjnie. I kosztuje tylko 4,5 mln!

Radim Horak (jeden z najlepszych Czechów grających w Fantasy Premier League)

Neto (4,6) - 28. kolejka upływa pod znakiem dwóch meczów Bournemouth i Luton, więc tym razem transfer bramkarza będzie wyjątkowo w pełni zrozumiały. Podopieczni Antoniego Iraoli zmierzą się u siebie z Sheffield United i Luton, więc dwoma kandydatami do spadku. Mimo że zwłaszcza Luton grało dobrą piłkę w ostatnich tygodniach, spodziewam się wielu punktów Brazylijczyka za interwencje i ewentualne czyste konta. Mało kto zauważa, że Wisienki są w czołówce drużyn z najlepszą defensywą w tym sezonie, a Neto zdobywał także punkty bonusowe w pięciu z sześciu meczów, w których Bournemouth zachowało czyste konto. Dobry terminarz od 30. kolejki także jest zaletą jego kupna. 

Alfie Doughty (4,7) - Z drugiej strony gracze FPL, którzy nie mogą wykorzystać Free Hita w 29. kolejce, powinni już teraz skupić się na zawodnikach Luton. Trudno oczekiwać czystych kont od podopiecznych Roba Edwardsa, więc przy obrońcach skupiłbym się na ich potencjale w ofensywie. Lewy obrońca Alfie Doughty z pewnością jest jednym z nich. Licząc od okresu świątecznego jest jednym z najbardziej produktywnych obrońców w Premier League, ponieważ stworzył aż 17 okazji bramkowych w ostatnich sześciu kolejkach, co jest zdecydowanie najlepszym wynikiem wśród obrońców. Wykonuje także wiele stałych fragmentów gry, a w ostatniej kolejce po jednym z nich zaliczył swoją ósmą asystę w tym sezonie ligowym. W następnej kolejce zagra za to z Nottingham, które jest w czołówce najgorzej broniących się zespołów przy stałych fragmentach. 

Carlton Morris (5.1) - wśród napastników Dominic Solanke jest zdecydowanie kandydatem numer jeden do opaski kapitana. Tuż za nim jest jednak Carlton Morris. Strzelił cztery gole w ostatnich pięciu meczach, a teraz Kapelusznicy czekają na wyjazdy na Selhurst Park i Vitality Stadium. Jeżeli nie masz żadnych chipów, Morris jest opcją na krótkie zastępstwo dla Haalanda, który teraz gra na Anfield z Liverpoolem, a za tydzień nie ma swojego meczu, podczas gdy Luton zagra aż trzy razy. Zaoszczędzone pieniądze można też przeznaczyć na zakup po następnej kolejce Mohameda Salaha. Wierzę, że Anglik odbuduje swoją formę z ostatnich tygodni i doda kolejną do ośmiu już zdobytych bramek.