Pogoda w Manchesterze nie przeszkodziła tysiącom fanów City w świętowaniu potrójnej korony

Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Pogoda w Manchesterze nie przeszkodziła tysiącom fanów City w świętowaniu potrójnej korony

Menedżer Manchesteru City, Pep Guardiola, świętował zdobycie trofeum podczas poniedziałkowej parady w centrum miasta.
Menedżer Manchesteru City, Pep Guardiola, świętował zdobycie trofeum podczas poniedziałkowej parady w centrum miasta.AFP
W poniedziałek Manchester skąpany był w błękicie, gdyż nawet burza z piorunami i ulewny deszcz nie były w stanie powstrzymać tysięcy fanów Manchesteru City przed świętowaniem potrójnego triumfu ze swoimi bohaterami.

Manchester City stał się drugą drużyną, która wygrała Ligę Mistrzów, Premier League i Puchar Anglii w tym samym sezonie po pokonaniu Interu Mediolan 1:0 w Stambule w sobotę, aby po raz pierwszy zostać mistrzem Europy.

Pomimo opóźnienia w uroczystościach spowodowanego burzową pogodą, ulice centrum miasta były nadal zatłoczone, aby oddać hołd menedżerowi Pepowi Guardioli i jego graczom.

"Co za parada" - powiedział Guardiola. "Tak musi być, bez słońca. Chcemy deszczu. Idealny sposób."

Menedżer Manchesteru City Pep Guardiola pali cygaro, świętując ze swoimi zawodnikami podczas parady zwycięstwa w otwartym autobusie
Menedżer Manchesteru City Pep Guardiola pali cygaro, świętując ze swoimi zawodnikami podczas parady zwycięstwa w otwartym autobusieAFP

Erling Haaland był tylko jedną z gwiazd City, które pojawiły się na scenie topless, podczas gdy angielski duet Jack Grealish i Kalvin Philips wydawali się odczuwać skutki 48 godzin świętowania.

"Miałem najlepsze 24 godziny, dzień i noc" - powiedział Grealish. "Nie sądzę, żebym spał".

Delegacja City wróciła ze Stambułu do Manchesteru w niedzielę, ale wielu członków drużyny natychmiast wyruszyło prywatnym odrzutowcem na Ibizę na drugą noc imprezowania.

Pomocnik Manchesteru City Jack Grealish świętuje z trofeum Ligi Mistrzów na scenie po paradzie zwycięstwa w odkrytym autobusie
Pomocnik Manchesteru City Jack Grealish świętuje z trofeum Ligi Mistrzów na scenie po paradzie zwycięstwa w odkrytym autobusieAFP

Dla kibiców City dodatkową radością jest także pewność, że potrójne zwycięstwo Manchesteru United w sezonie 1998/99 nie jest już wyjątkowym osiągnięciem.

Niebieska połowa Manchesteru żyła w cieniu swoich sąsiadów przez dziesięciolecia, gdy Alex Ferguson zbudował dynastię na Old Trafford w ciągu 27 lat kierowania United w latach 1986-2013.

Jednak przejęcie City przez Abu Dhabi w 2008 roku odwróciło losy rywalizacji, a zawodnicy Guardioli zdobyli pięć tytułów Premier League w ciągu sześciu sezonów, stając się dominującą siłą w angielskiej piłce nożnej.

"Jakże czasy się zmieniły" - powiedziała 27-letnia pracownica biurowa Sarah Morris. "To jest jak marzenie. Nigdy bym sobie tego nie wyobraziła".

Nawet ci, którzy nie pamiętają potrójnego triumfu United, uważają, że The Citizens mogą już nigdy nie być lepsi, ponieważ w końcu zakończyli swoje oczekiwanie na chwałę w Lidze Mistrzów.

"Mam 21 lat, ale lepiej już być nie może. Stąd już tylko z górki" - powiedział student Tom Kennedy, ubrany w czapkę i koszulkę City.

Kibice Manchesteru City świętują i chronią się przed deszczem, czekając na przybycie piłkarzy na paradę zwycięstwa w odkrytym autobusie
Kibice Manchesteru City świętują i chronią się przed deszczem, czekając na przybycie piłkarzy na paradę zwycięstwa w odkrytym autobusieAFP

Starsze pokolenie wciąż z niedowierzaniem patrzy na to, jak City podbiło Europę.

W sezonie, w którym 24 lata temu United zdobyli potrójne mistrzostwo, City znajdowało się w trzeciej lidze angielskiej piłki nożnej.

"To niewiarygodne" - powiedział 63-letni emerytowany kibic Gary Henley. "Byliśmy w niższych ligach, byliśmy tam, gdzie nie wygraliśmy niczego przez wieki".

"Przez 35 lat nie zdobyliśmy żadnego trofeum. Teraz zdobyliśmy potrójną koronę. To nierealne".