"Możemy ich zranić". Trener Wigan liczy na dobicie Manchesteru United w Pucharze Anglii

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

"Możemy ich zranić". Trener Wigan liczy na dobicie Manchesteru United w Pucharze Anglii

Menedżer Manchesteru United Erik ten Hag
Menedżer Manchesteru United Erik ten HagAFP
Menedżer Wigan, Shaun Maloney, wierzy, że w poniedziałkowym meczu trzeciej rundy Pucharu Anglii uda mu się wykorzystać słabe punkty Manchesteru United.

United odnieśli zaledwie dwa zwycięstwa w ostatnich dziewięciu meczach (we wszystkich rozgrywkach) i przegrali połowę - 14 - wszystkich rozegranych spotkań w tym sezonie. Dziewięć porażek w Premier League w 20 meczach to najgorszy wynik United od sezonu 1989/90, co czyni z drużyny Erika Ten Haga potencjalnych kandydatów do przedwczesnego pożegnania z Pucharem Anglii.

Zajmują ósme miejsce w Premier League - aż 53 miejsca powyżej trzecioligowego Wigan, które wygrało tylko raz w sześciu spotkaniach. Zapytany o to, czy jego zdaniem United są w zasięgu, Maloney powiedział w piątek: "Myślę, że widać to w każdej drużynie. Większość sezonu przygotowujemy się przeciwko drużynom z League One, ale w każdym zespole - niezależnie od tego, czy jest w naszej lidze, Championship czy Premier League - będą obszary defensywne, które można wykorzystać".

"Zawsze są miejsca, gdzie moim zdaniem musimy spróbować im zaszkodzić To moja praca, muszę spróbować je znaleźć. Muszę dać moim zawodnikom wiarę, że możemy to zrobić. Musimy stworzyć mecz, który będzie niezwykle trudny dla Man United".

DW Stadium jest wyprzedany po raz pierwszy od czasu, gdy Wigan po raz ostatni grało w Premier League w 2013 roku - roku, w którym Maloney był piłkarzem w drużynie Latics, gdy zszokowała Manchester City w finale Pucharu Anglii.

Maloney jest zdeterminowany, aby zaprezentować dobre widowisko i mimo że jego drużyna zajmuje 17. miejsce w League One, nie zamierza radykalnie zmieniać swojego podejścia.

"Kiedy grasz przeciwko drużynie dwie ligi wyżej, musisz być świadomy talentu, jakim dysponują. Więc sposób, w jaki bronimy, będzie musiał różnić się od tego, jak bronimy w League One" - powiedział. "Ale nadal muszę dawać zawodnikom wiarę i nie zamierzam zmieniać sposobu, w jaki gramy, gdy mamy piłkę, tylko dlatego, że gramy z kimś o wiele innym".