Regragui został ukarany czteromeczowym zakazem gry, w tym dwoma meczami w zawieszeniu, oraz grzywną za incydenty, które miały miejsce po meczu między Marokiem a Demokratyczą Republiką Konga.
Decyzja ta oznacza, że Regragui, który musiał oglądać ostatni mecz grupowy swojego kraju z Zambią w środę z trybun, powróci na ławkę rezerwowych we wtorkowym meczu fazy 1/8 finału z RPA.
Regragui, który doprowadził swój kraj do półfinału mstrzostw świata w 2022 roku, był wdał się w spór na boisku z kapitanem Demokratycznej Republiki Konga Chancelem Mbembą pod koniec meczu grupy F w San Pedro w niedzielę.
Incydent doprowadził do przepychanek między przeciwnymi graczami i personelem na boisku oraz rzekomej walki w tunelu na stadionie, ale poza widokiem publicznym.
Regragui poszedł uścisnąć dłoń Mbemby pod koniec meczu, ale przytrzymał ją, gdy próbował upomnieć obrońcę, który wielokrotnie próbował się wyrwać, zanim się uwolnił.
To zapoczątkowało chaos pod koniec remisu 1:1.
"Obraził mnie i mojego asystenta przy linii bocznej przed końcem meczu" - powiedział Regragui dziennikarzom.
"A na koniec, pomimo tego, poszedłem uścisnąć mu dłoń, ale także zapytać: 'Dlaczego tak do mnie mówisz?'. Wtedy odwrócił wzrok, jakby nie chciał uścisnąć mojej dłoni" - dodał.
"Twierdził, że nazwałem go idiotą, ale nigdy tego nie powiedziałem. Powinien być ze sobą trochę szczery".
Marokańska federacja piłkarska potępiła tę decyzję, ale jej apelacja pojawiła się zaledwie kilka godzin przed meczem z Zambią, w którym Regragui był na trybunie VIP, podczas gdy asystent Rachid Ben Mahmoud zastąpił go na linii bocznej.