Lautaro Martinez ma już 100 goli, Inter rozjechał Lecce w drodze po Scudetto

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Lautaro Martinez ma już 100 goli, Inter rozjechał Lecce w drodze po Scudetto
Lautaro Martinez ma już 100 goli, Inter rozjechał Lecce w drodze po Scudetto
Lautaro Martinez ma już 100 goli, Inter rozjechał Lecce w drodze po ScudettoProfimedia
Po setnym golu Lautaro w Serie A w pierwszej połowie, druga przyniosła jeszcze bardziej jednostronne widowisko. Kolejne trafienia dokładali Frattesi, ponownie Lautaro i De Vrij.

Nerazzurri przybyli na spotkanie na Stadio Via del Mare w składzie zmienionym przez rotację, biorąc pod uwagę przewagę punktową nad Juve i długą serię pojedynków w nadchodzących tygodniach.

Bez Marcusa Thurama (kontuzja) Alexis Sanchez zajął miejsce w ataku, podczas gdy w bramce Emil Audero zadebiutował w swoim pierwszym ligowym występie w tym sezonie, biorąc pod uwagę nieobecność Sommera z powodu grypy. Doszło również do kilku zmian w obronie i środku pola, w tym nieobecnego w ostatniej chwili Hakana Calhanoglu, którego zatrzymały problemy fizyczne.

Sprawdź komplet statystyk meczu Lecce-Inter

Wyjściowe składy i noty za mecz Lecce-Inter
Wyjściowe składy i noty za mecz Lecce-InterFlashscore

Pierwsze 45 minut upłynęło przy sporej równowadze na boisku, w dość wysokim rytmie. Obie drużyny nie stworzyły jednak zbyt wielu okazji bramkowych, rzadko pojawiając się przed bramką przeciwnika. Kilka ofensywnych zrywów wystarczyło jednak Interowi do objęcia prowadzenia.

Już po kwadransie Lautaro Martinez wykorzystał świetną wertykalną piłkę od Kristjana Asllaniego, by między dwoma obrońcami strzelić i ośmieszyć Wladimiro Falcone. Gol na 1:0 był również wart swojego statusu, tj. bramki nr 100 Toro w Serie A. To czyni go dopiero siódmym Argentyńczykiem, który osiągnął ten kamień milowy po Batistucie, Crespo, Higuainie, Icardim, Balbo i Dybali.

Druga połowa z górki dla Interu

Niewiele wątpliwości było jednak w drugiej połowie, w której Inter bez większego wysiłku zamknął rachunki. Ta część rozpoczęła się z kilkuminutowym opóźnieniem, co wzbudziło niepokój na Via del Mare po tym, jak z powodu urazu konieczna była zmiana w składzie sędziowskim.

W początkowych minutach gospodarze starali się zranić swoich przeciwników i wrócić do gry, wykorzystując nawet błąd Audero i próbując wyrównać, a także strzelając w słupek po główce Blina. Potem jednak była już tylko impreza Nerazzurrich. Bez większego wysiłku, liderzy podkręcili tempo i przytłoczyli przeciwników, zdobywając bramki autorstwa Frattesiego, Lautaro i Stefana de Vrija w szybkich odstępach.

Pierwszym z nich był sam Frattesi, który w 52. minucie wykorzystał piłkę podaną przez Lautaro i dwa kroki od linii bramkowej wpisał się na listę strzelców. Następnie ponownie przyszła kolej na Argentyńczyka, który dwie minuty później zanotował swój osobisty dublet po wznowieniu gry, ustawionym przez samego strzelca bramki. W 67. minucie to jednak De Vrij miał ostatnie słowo, główkując po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

W ostatnich minutach było wiele okazji, aby jeszcze bardziej pogorszyć wynik dla gospodarzy. Dumfries był bliski zdobycia bramki na 5:0, ale brakowało celności. To wspaniały pokaz siły ze strony Interu, który teraz wydaje się zmierzać po swoją pierwszą koronę w sezonie bez większego wysiłku.

Statystyki indywidualne i drużynowe meczu Lecce-Inter
Statystyki indywidualne i drużynowe meczu Lecce-InterOpta by Stats Perform