Polski bramkarz popisał się niesamowitą interwencją, kierując strzał Luisa Muriela z rzutu wolnego pod poprzeczkę, zanim piłka trafiła go w plecy i wyszła na rzut rożny.

Atalanta dominowała przez większość meczu, stwarzając kilka szans, ale nie potrafiła przełamać dobrze zorganizowanej obrony Juventusu.

Jego drużyna zajmuje obecnie w Serie A czwarte miejsce z 14 punktami, tracąc do liderów Interu Mediolan cztery "oczka", podczas gdy Atalanta jest piąta z 13 punktami.

Pomimo słabego występu Juve w ataku, trener Massimiliano Allegri był zadowolony z wyniku.

"Jestem zadowolony z punktu i występu" - powiedział DAZN. "Mogliśmy być dokładniejsi w rozgrywaniu piłki w pierwszej połowie, ale chłopcy spisali się dobrze, byli zjednoczeni. Ogólnie graliśmy dobrze, ale nie byliśmy zbyt przekonujący w ataku".

Trener pochwalił Szczęsnego za szybki powrót do formy po błędach popełnionych w przegranym 2:4 meczu z Sassuolo w zeszłym miesiącu.

"Z pewnością jest jednym z najlepszych w Europie. Miał kiepską noc przeciwko Sassuolo, ale to może się zdarzyć i nie przegraliśmy z jego winy" - powiedział Allegri.

Ponieważ Juve nie bierze udziału w europejskich rozgrywkach w tym sezonie, ostatnim meczem Bianconerich przed przerwą reprezentacyjną są "Derby della Mole" z Torino u siebie w sobotę.

"Torino nie gra w europejskich rozgrywkach, tak jak my, więc mamy tydzień na przygotowanie się do derbów" - powiedział Allegri.

Szkoleniowiec Atalanty, Gian Piero Gasperini, żałował, że nie udało się wygrać, ale podkreślił, że występ jego drużyny był zachęcający.

"Biorąc pod uwagę, zwłaszcza drugą połowę, zasłużylibyśmy na zwycięstwo, ale wychodzimy z tego występu silniejsi, z większą wiarą w siebie i składem, na którym możemy polegać" - powiedział na konferencji prasowej.

"Oczywiście żałujemy, że nie zdobyliśmy trzech punktów, ponieważ byłby to duży krok naprzód".

Atalanta skupi się teraz na meczu fazy grupowej Ligi Europy ze Sportingiem w czwartek, a następnie odwiedzi Lazio w Serie A w przyszłą niedzielę.