Problem Newcastle z obsadą bramki tuż przed kluczowym meczem sezonu

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Problem Newcastle z obsadą bramki tuż przed kluczowym meczem sezonu

Problemem Newcastle z obsadą bramki tuż przed kluczowym meczem sezonu
Problemem Newcastle z obsadą bramki tuż przed kluczowym meczem sezonuAFP
26 lutego Newcastle United zmierzy się z Manchesterem United o Puchar Ligi. Dla Srok to dopiero drugi w historii awans aż do finału rozgrywek, a nie mogą skorzystać z usług pierwszego ani drugiego bramkarza.

Strata punktów to nie jedyny problem Newcastle United po sobotniej porażce z Liverpoolem w Premier League. Czerwona kartka dla chwalonego w tym sezonie Nicka Pope’a oznacza, że golkiper nie zagra również w finale Carabao Cup przeciwko Manchesterowi United w przyszły weekend.

W sobotę co najmniej przyzwoicie Pope’a zastępował Martin Dubravka, jednak on jest skreślony z Carabao Cup z innego powodu – wcześniej w tych rozgrywkach grał w barwach Czerwonych Diabłów. To z kolei oznacza, że w pierwszym od wielu lat finale Newcastle United będzie musiało skorzystać z usług swojego trzeciego bramkarza, Lorisa Kariusa, lub czwartego Marka Gillespie.

"To srogie konsekwencje dla Nicka, ponieważ spisywał się cudownie i fakt, że opuści kolejny mecz, to dla niego wielki cios. Musimy więc podjąć decyzję. Mark trenował bardzo dobrze w tym roku, zresztą jak Loris. Grali z dala od oficjalnych spotkań, w sparingach i wewnętrznych gierkach. Powiedziałbym, że są gotowi" – mówił po sobotniej porażce trener Eddie Howe.

Manager Srok zapewnia, że ma pełne zaufanie do wspomnianych bramkarzy, w końcu są w kadrze Newcastle nieprzypadkowo. Trudno jednak nie zwrócić uwagi, że nieprzypadkowo nie grali w pierwszym składzie, a teraz jeden z nich będzie musiał zagrać w najważniejszym od lat meczu na Wembley.

"Musimy szybko to przetrawić i skupić się na wyjątkowo ekscytującym tygodniu, który jest przed nami" – stwierdził trener.

Nick Pope dostał czerwoną kartkę w szlagierowym meczu Newcastle z Liverpoolem po świadomym zagarnięciu piłki rękami poza polem karnym. Howe nie chciał oceniać zagrania swojego podopiecznego, za to bardzo pochwalił postawę całej drużyny podczas gry w osłabieniu. Sroki mogły przegrać mecz wyżej niż 0:2, ale mogły również doprowadzić do wyrównania, nie poddając się do końca.