W pierwszym meczu w Łodzi brązowe medalistki mistrzostw Polski przegrały 1:3 i wydawało się, że do rywalizacji z gospodyniami wtorkowego rewanżu podchodzą na stracoej pozycji. Aby awansować do finału zespół Macieja Biernata musiał wygrać w rewanżu 3:0 lub 3:1, a później jeszcze pokonać mistrzynie Szwajcarii w złotym secie. Każdy inny wynik byłby wygraną rywalek.
Łodzianki świetnie spisywały się w dwóch pierwszych setach. W obu szybko przejmowały inicjatywę, odskakiwały gospodyniom na kilka punktów i nie oddawały prowadzenia już do końca. Siatkarki Grot Budowlanych bardzo dobrze broniły, a do tego w ataku skuteczne były Amerykanka Mackenzie May oraz Serbka Ana Bjelica i Małgorzata Lisiak.
Miejscowe spisywały się lepiej w kolejnej odsłonie, w której dobrze radziły sobie z atakami łodzianek. Po dwóch kolejnych z rzędu akcjach skończonych przez Amerykankę Tię Scambray mistrzynie Szwajcarii wygrywały 18:11 i przedłużyły swoje szanse na szybki awans. Decydujący dla jego losów był czwarty set. Siatkarki Grot Budowlanych znalazły się w trudnej sytuacji, kiedy po dwóch blokach na Serbce Jelenie Blagojević przegrywały 19:21. W końcówce świetnie jednak spisywała się najskuteczniejsza w ekipie gości May (19 pkt), która doprowadziła do złotego seta.
Rozstrzygająca partia była bardzo zacięta i jej losy ważyły się do samego końca. Gospodynie miały inicjatywę i prowadziły, ale siatkarki z Łodzi nie poddawały się. Po ataku Blagojević był remis 13:13, lecz w następnej akcji blok Budowlanych obiła Amerykanka Madeline Haynes, a po zatrzymaniu na siatce Blagojevic miejscowe mogły cieszyć się z awansu do finału.
W drugim półfinale Pucharu CEV rywalizują Reale Mutua Fenera Chieri z Włoch i Levallois Paris Saint-Cloud z Francji. W pierwszym meczu zespół z Włoch zwyciężył przed własną publicznością 3:2. Rewanż w środę.
Siatkarki Grot Budowlanych występowały w Pucharze CEV po odpadnięciu z Ligi Mistrzyń, w której zajęły trzecie miejsce w swojej grupie. W ćwierćfinale łodzianki wyeliminowały francuski Beziers VB.