Dzięki triumfowi Gauff obroniła tytuł zdobyty przed rokiem w Nowej Zelandii. Dla 19-latki to wyjątkowa chwila, ponieważ pierwszy raz w karierze dokonała takiej sztuki. W finałach Amerykanka ma niemal perfekcyjny bilans, ponieważ przy siedmiu wygranych finałach, przegrała tylko jeden - z Igą Świątek w Rolandzie Garrosie w 2022 roku.

Najbardziej wyrównany był pierwszy set finału, w którym to Gauff miała dwie piłki setowe przy swoim serwisie i stanie 5:3. Ostatecznie jednak Ukrainka wyszła z opresji, a ostatecznie doprowadziła do tie breaka. W nim sama nie wykorzystała dwóch piłek na wygranie seta, ale przy trzeciej domknęła partię.

Drugi set miał swoją dramaturgię, ponieważ obie zawodniczki często przełamywały swoje podania, ale tym razem Gauff nie wypuściła piłek setowych, choć wygrała partię przy serwisie rywalki i za sprawą dopiero trzeciego setbola. Najbardziej spokojna pod tym względem była ostatnia odsłona, w której nie doszło do żadnego przełamania, a Amerykanka zakończyła mecz już po pierwszej piłce meczowej. 

Dla Gauff to idealny początek sezonu, który zaczęła od pięciu wygranych meczów na tydzień przed startem Australian Open. To ona wygrała ostatni Wielki Szlem, czyli US Open w 2023 roku. Teraz będzie chciała powalczyć w Melbourne, gdzie będzie jedną z głównych faworytek.