Gauff ma "rzeczy do poprawy" po otwierającym sezon zwycięstwie w Auckland

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Gauff ma "rzeczy do poprawy" po otwierającym sezon zwycięstwie w Auckland

Coco Gauff wygrała swój mecz otwierający sezon w Auckland w bezpośrednim pojedynku
Coco Gauff wygrała swój mecz otwierający sezon w Auckland w bezpośrednim pojedynkuAFP
Najwyżej rozstawiona Coco Gauff przyznała, że w jej grze są "rzeczy do poprawienia". Pokonała jednak pewnie Amerykankę Claire Liu w dwóch setach podczas pierwszej rundy turnieju Auckland Classic we wtorek. Zwycięsko ze swojego starcia wyszła również Elina Switolina.

Triumfatorka US Open Coco Gauff zwyciężyła 6:4, 6:2 w swoim pierwszym meczu w tym sezonie, podczas gdy druga rozstawiona Elina Switolina również musiała walczyć, zanim pokonała Caroline Wozniacki 6:4, 6:3 w bitwie wielkich powracających nazwisk.

W drugiej rundzie Switolina zmierzy się z inną zwyciężczynią US Open - Emmą Raducanu, która w swoim pierwszym meczu od czasu kontuzji w kwietniu ubiegłego roku pokonała Rumunkę Elenę-Gabrielę Ruse w trzech setach.

Rozstawiona z numerem trzecim Gauff objęła prowadzenie 4:0 nad sklasyfikowaną 92 miejsca niżej Liu, po czym stało się to, co znamy zbyt dobrze: jej gra straciła płynność. Dwukrotnie popełniła podwójny błąd przy swoim podaniu i różnica zmniejszyła się do 5:4, gdy Liu ponownie przełamała.

19-latka odzyskała jednak spokój i wygrała pierwszego seta, gdy forhend Liu wypłynął poza boisko. Gauff przełamała jeszcze dwa razy od stanu 3:2 w drugim secie i awansowała do drugiej rundy, w której zmierzy się z 16-letnią Czeszką Brendą Fruhvirtovą.

"Zdecydowanie musiałam zostać przetestowana i czuję, że zagrałam dziś dobrze jak na pierwszy mecz od jakiegoś czasu" - powiedziała Gauff, która broni tytułu wywalczonego w Auckland 12 miesięcy temu. "Oczywiście są rzeczy, które mogę poprawić, ale jestem zadowolona ze zwycięstwa" - powiedziała, patrząc w przyszłość na Australian Open, który rozpocznie się 14 stycznia.

Switolina i Wozniacki, które w zeszłym roku powróciły do cyklu po długiej przerwie, walczyły przez godzinę i 45 minut, zanim Ukrainka triumfowała. Była trzecia rakieta świata Switolina wygrała dwa pierwsze gemy, po czym Wozniacki odrobiła straty i prowadziła 4:3.

Jednak kolejne przełamanie pozwoliło Ukraince wygrać pierwszego seta 6:4. W drugim secie Switolina objęła prowadzenie 4:1. Wozniacki nie chciała się poddać i wygrała dwa kolejne gemy, zanim Ukrainka ponownie doszła do głosu.

"To było dla mnie naprawdę wyjątkowe, że udało mi się dziś wygrać z Caroline" - powiedziała Switolina, która wzięła rok przerwy na założenie rodziny, podczas gdy Wozniacki była nieobecna przez prawie trzy lata. "To świetna zawodniczka i bardzo się cieszę, że wróciła" - dodała Switolina.