Fani tenisa z wypiekami na twarzy czekali na starcie Djokovic – Sinner, ponieważ w 2023 roku Włoch w końcu znalazł sposób na Serba i wygrał 2 z 3 ostatnich bezpośrednich pojedynków.
Mecz układał się znakomicie dla Jannika Sinnera, ponieważ od początku grał agresywnie, był dokładny i wykorzystywał swoje szanse. Dwa pierwsze sety były koncertowe w jego wykonaniu. Wygrał je 6:1; 6:2. Serb popełniał dużo niewymuszonych błędów.
Przebudzenie 10-krotnego triumfatora Australian Open nastąpiło w trzeciej partii. Wtedy po raz pierwszy nie dał się przełamać Włochowi, ale sam też nie wypracował sobie ku temu szansy. Losy seta decydowały się w tie-breaku. Tam Sinner prowadził już 6:5, ale zagrał w siatkę, a po zmianie stron dwa punkty wygrał Novak i wrócił do meczu.
Czwarta odsłona była podobna do dwóch pierwszych. Sinner już w drugim gemie seta miał trzy break pointy, ale ich nie wykorzystał. Dokonał tego przy stanie 2:1 i było pewne, że teraz przed Nole bardzo trudne zadanie, bo do tej pory nie miał nawet jednej okazji na przełamanie. Ostatecznie przez całe cztery sety Serb nie wywalczył sobie żadnego break pointa, a sam aż sześć razy stracił podanie i pożegnał się z zawodami.
Poprzednia porażka 36-letniego zawodnika z Belgradu w tym turnieju miała miejsce 22 stycznia 2018 roku, gdy niespodziewanie uległ w 1/8 finału Koreańczykowi Chungowi Hyeonowi.
Później triumfował w tej imprezie w latach 2019-21 i 2023, a w 2022 roku nie mógł wystąpić w Melbourne z powodu braku szczepienia na COVID-19. Łącznie "Nole" 10-krotnie był najlepszy w Australian Open, a w sumie ma w dorobku rekordowe 24 tytuły wielkoszlemowe w singlu.
22-letni Sinner, dotychczas czwarty tenisista światowego rankingu, po raz pierwszy w karierze zagra w finale Wielkiego Szlema. Będzie też pierwszym Włochem, który tak daleko dotarł w Australian Open.
Drugiego finalistę wyłoni rozpoczynający się o godz. 9.30 mecz rozstawionego z "trójką" Rosjanina Daniiła Miedwiediewa, który w ćwierćfinale wyeliminował Huberta Hurkacza, z Niemcem Alexandrem Zverevem (nr 6.).