Monsieur Tsitsipas! Grek ponownie triumfuje w Monte Carlo, pewnie pokonując Ruuda

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Monsieur Tsitsipas! Grek ponownie triumfuje w Monte Carlo, pewnie pokonując Ruuda
Stefanos Tsitsipas
Stefanos TsitsipasProfimedia
Po pierwszym secie niemal oddanym, Norweg próbował utrzymać się w grze w drugim, ale uległ w najważniejszym momencie. To już trzecie zwycięstwo w turnieju dla Greka, na którego przed rozpoczęciem stawiali nieliczni.

Co prawda nie klasyczny, ale jednak hat-trick Tsitsipasa. Zwyciężył w trzech z czterech ostatnich edycji Rolex Monte-Carlo Masters i potwierdził, że doskonale czuje się na kortach ziemnych w Monte Carlo. Po triumfach w 2021 i 2022 roku, Grek zdobył również trofeum w 2024 roku, co oznacza również jego odrodzenie po mrocznym okresie, który wyeliminował go z pierwszej dziesiątki rankingu ATP.

Przeciwko innemu specjaliście od kortów ziemnych, Casperowi Ruudowi, który jednak nigdy nie wygrał tysięcznika w swojej karierze, Grek miał z górki w pierwszym secie dzięki serii trzech kolejnych przełamań w trzecim, piątym i siódmym gemie, którego Norweg źle zakończył podwójnym błędem w drugim secie.

Tsitsipas był dobry w wykorzystywaniu decydujących momentów, a przede wszystkim w opieraniu się próbom powrotu przeciwnika, który po pierwszym przełamaniu miał trzy piłki na wyrównanie. Ruud był również karany w pierwszym secie przez swój drugi serwis, który dał mu tylko 30 proc. punktów.

W drugim secie, podobnie jak w pierwszym, Grek podejmował ryzyko, (jak serw i wolej z drugiej piłki) w kluczowych momentach, również ułatwione przez wyjątkowo nierównego Norwega. Mimo to Ruud próbował wrócić do meczu i w trzecim gemie uzyskał break point, piątego w meczu, ale posłał zbyt łatwą piłkę forhendem. Następnie Tsitsipas, ponownie za pomocą uderzenie serve and volley, doprowadził do wyrównania.

W szóstym gemie Norweg również próbował podejść do siatki, uzyskując break point, ale Tsitsipas zniweczył jego nadzieje forehandem z woleja. Kiedy Norweg był cofnięty przy podaniu, Grek ruszał do siatki, a kiedy wyszedł na prowadzenie, poszedł głęboko, próbując wślizgnąć się returnem. Ruud zdobył jeszcze dwa break pointy, ale Tsitsipas ponownie stawił opór i ponownie forhendem doprowadził do decydującego gema.

W decydującym momencie Ruud znów był spięty i przy stanie 5:4 dla Tsitsipasa Norweg spudłował backhandem. Dał Grekowi 30:0 na dwa punkty od meczu, odrobił do 30:30, ale potem znów spudłował i dał Tsitsipasowi punkt meczowy. Grekowi nie można było odmówić i po długiej wymianie uderzył forhendem, który był wart trofeum. Jego trzeci na kortach Monte Carlo Country Club.

Prześledź mecz finałowy punkt po punkcie

Tsitsipas: "Trzeci lepszy niż pierwszy i drugi"

Oto słowa Greka po zakończeniu meczu: "Bardzo trudno było wrócić na podium, wygrywać turnieje. Chcę podziękować mojej rodzinie, moim przyjaciołom, muszę podziękować tym, którzy umożliwili mi tę podróż. Trzeci jest jeszcze lepszy niż pierwszy i drugi. Chciałem pokazać ten rodzaj tenisa, nie chciałem się poddawać i z tego jestem najbardziej dumny. Casper grał niesamowity tenis, ale ja również byłem bardzo dobry w defensywie" - powiedział Tsitsipas, który napisał w kamerze "Los sprzyja nieustraszonym".