Trener polskich koszykarek: "Jesteśmy na dobrej drodze, by wystąpić w dwóch turniejach"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Trener polskich koszykarek: "Jesteśmy na dobrej drodze, by wystąpić w dwóch turniejach"

Trener polskich koszykarek: ciągle budujemy reprezentację
Trener polskich koszykarek: ciągle budujemy reprezentacjęPAP
„Ciągle budujemy reprezentację, cały czas pojawiają się nowe talenty” – powiedział PAP selekcjoner polskich koszykarek Karol Kowalewski po środowej wygranej z Czeszkami 72:65 (26:11, 19:13, 8:24, 19:17) w towarzyskim meczu rozegranym w Sosnowcu.

"To był dla nas świetny mecz i fajnie, że miał taki przebieg. Pierwsza połowa mogła delikatnie zmylić obraz gry. Rywalki trafiły raz na 17 rzutów (!) za trzy punkty i to był główny powód naszego wysokiego prowadzenia. Potem Czeszki się «otworzyły», my pokazaliśmy charakter, wróciliśmy do gry i mamy na koniec zwycięstwo" – dodał szkoleniowiec.

Przyznał, że oba zespoły nie zagrały w środę w najmocniejszych zestawieniach.

"Główny zarzut, jaki mam, to powrót do obrony. Czeszki są znana z tego, że szybko przechodzą do ataku i dzisiaj to zobaczyliśmy. Czasem to może wyglądać na szaloną koszykówkę, ale one tak chcą grać. A nam początkowo trudno się było temu przeciwstawić" – ocenił.

Podkreślił, że - mimo towarzyskiego charakteru spotkania - gra była agresywna. "Zawsze, kiedy się gra z orzełkiem na piersi tak jest, gra się na sto procent" – dodał.

W planie kolejne mecze kontrolne

Kowalewski wyjaśnił, że przed listopadowymi kolejnymi meczami w eliminacjach do mistrzostw Europy kadra koszykarek zagra kolejne mecze towarzyskie.

"Pracujemy z federacją nad tym, by grać w trakcie wakacji z jak najbardziej wymagającymi rywalami. Są zespoły chcące rozgrywać w Europie spotkania przed igrzyskami olimpijskimi. Jesteśmy na dobrej drodze, by wystąpić w dwóch turniejach, w tym jednym w Polsce" – zaznaczył.

Przyznał, że nigdy nie można powiedzieć, że reprezentacja jest w pełni zbudowana, uformowana.

'Ciągle ją budujemy, wciąż pojawiają się nowe talenty. Ten zespół, który grał w listopadzie z Belgią i Litwą (w eliminacjach ME) pokazał, że warto na niego stawiać. Mamy też przynajmniej 4-5 zawodniczek, które są naprawdę bardzo blisko reprezentacji. Jestem przekonany, że w listopadzie znowu zobaczymy najmocniejszy zespół" - dodał Kowalewski, który w niedzielę w innej sosnowieckiej hali świętował zdobycie Pucharu Polski w roli trenera KGHM BC Polkowice.

"Generalnie w Sosnowcu się fajnie gra w obu halach, to faktycznie szczęśliwe miejsce dla nas" – zakończył selekcjoner.