Turniej ATP w Paryżu - Hurkacz z Mannarino na początek

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Turniej ATP w Paryżu - Hurkacz z Mannarino na początek
Turniej ATP w Paryżu - Hurkacz z Mannarino na początek
Turniej ATP w Paryżu - Hurkacz z Mannarino na początek
GEORG HOCHMUTH / APA / AFP
Hubert Hurkacz od pojedynku z Francuzem Adrianem Mannarino zacznie udział w imprezie ATP rangi Masters 1000 w Paryżu. Od rozstrzygnięć w hali Bercy zależy, czy polski tenisista zapewni sobie drugi z rzędu występ w kończącym sezon turnieju masters.

W poniedziałek rusza rywalizacja w halowym turnieju ATP w Paryżu. To dziewiąta i ostatnia w sezonie impreza rangi Masters 1000. Hubert Hurkacz (obecnie 11. na świecie) rozpocznie od pierwszej rundy, a jego przeciwnikiem będzie 42. w rankingu światowym Adrian Mannarino.

Dotąd 25-letni wrocławianin z Francuzem grał dwukrotnie, ale tylko raz w hali - podczas zeszłorocznego turnieju w Rotterdamie. W hali to Polak był górą, ale na początku tego roku Mannarino niespodziewanie odprawił go na odkrytym korcie podczas Australian Open.

W 2. rundzie w Paryżu na podopiecznego amerykańskiego trenera Craiga Boyntona może ewentualnie czekać młody Duńczyk Holger Rune bądź schodzący powoli z tenisowej sceny Szwajcar Stan Wawrinka.

W puli nagród imprezy, w której rywalizacja w głównej drabince ruszy w poniedziałek, jest ponad sześć milionów euro.

Trudna sytuacja Hurkacza w walce o Turyn

Turniej w paryskiej Bercy, gdzie 10 lat temu w finale był Jerzy Janowicz, jest bardzo dobrze punktowany, ale dopiero od dalszych rund, np. ćwierćfinał to 180 punktów do rankingu, półfinał - 360, finał - 600, a zwycięzca może liczyć na 1000 pkt.

25-letni wrocławianin, który w piątek odpadł w ćwierćfinale turnieju ATP 500 w Wiedniu, zajmuje nadal dziewiąte miejsce w rankingu ATP Race to Turin. Na jego podstawie zostaną wyłonieni uczestnicy ATP Finals, który w dniach 13-20 listopada rozegrany zostanie w stolicy Piemontu, a pula nagród wyniesie prawie 15 mln dolarów.

Hurkacz zdobył w tym sezonie 2870 punktów i o 50 ustępuje ósmemu w zestawieniu Amerykaninowi Taylorowi Fritzowi. Od tej dwójki mocno oderwał się Felix Auger-Aliassime. Kanadyjczyk w sobotę awansował do finału w Bazylei i jeśli w niedzielę tam triumfuje, praktycznie będzie poza zasięgiem ścigającej go dwójki tenisistów.

Sprawę komplikuje też 10. lokata w zestawieniu Serba Novaka Djokovica, który ma 2730 punktów, ale jako zwycięzca imprezy wielkoszlemowej - wygrał Wimbledon - i zawodnik plasujący się w czołowej "20" ATP Race ma zapewniony start w Turynie.

Wolnych miejsc zatem praktycznie już nie ma, choć niewiadomą pozostaje sytuacja Rafaela Nadala. Hiszpański rekordzista w liczbie wielkoszlemowych triumfów, który jest drugi w klasyfikacji Race to Turin, na korcie nie pojawiał się od dwóch miesięcy, kiedy odpadł w 1/8 finału US Open. W międzyczasie został po raz pierwszy ojcem. W Paryżu jest rozstawiony z "dwójką", ale jego dyspozycja i stan zdrowia pozostają niewiadomą. (PAP)

pp/ cegl/