Zaginieni juniorzy piłkarzy ręcznych z Burundi odnaleźli się w Belgii

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Zaginieni juniorzy piłkarzy ręcznych z Burundi odnaleźli się w Belgii

Zaginieni juniorzy piłkarzy ręcznych z Burundi odnaleźli się w Belgii
Zaginieni juniorzy piłkarzy ręcznych z Burundi odnaleźli się w BelgiiPAP
Kilku młodych piłkarzy ręcznych z Burundi, którzy zaginęli w zeszłym miesiącu w Chorwacji podczas mistrzostw świata do lat 19, złożyło wniosek o azyl w Belgii - potwierdziły źródła rządowe w Brukseli.

Belgia, dawna potęga kolonialna, obejmująca swoim zwierzchnictwem m.in. Burundi, jest domem dla dużej społeczności Burundyjczyków i Belgów pochodzenia burundyjskiego.

Belgijska sekretarz stanu ds. azylu i migracji Nicole de Moor poinformowała we wtorek o przybyciu do Belgii kilku młodych sportowców, którzy nagle zniknęli 9 sierpnia w Rijece, mieście portowym w zachodniej Chorwacji. Nie chciała jednak podawać dokładnej liczby. Według agencji prasowej Belga to "duża część zespołu".

10 sierpnia podczas turnieju chorwacka policja zgłosiła zaginięcie dziesięciu młodych piłkarzy ręcznych, którzy przybyli na mistrzostwa świata juniorów, organizowane w kilku miastach kraju. Podała, że mężczyźni ci, urodzeni w 2006 roku, opuścili teren akademika w Rijece, w którym przebywali i "oddaliło się w nieznanym kierunku".

Osoby, które złożyły wniosek o azyl w Belgii, "należy przyjąć z radością" – podkreśliła we wtorek Nicole de Moor. Dodała jednak, że "odpowiedzialność za nich ponosi Chorwacja", członek Unii Europejskiej i strefy Schengen. Zawodnicy prawdopodobnie mieli wizę krótkoterminową na czas turnieju, którą umożliwiła im dotarcie aż do Belgii.

"Dlatego nasze służby kontaktują się z Chorwacją w celu zorganizowania ich powrotu, co jest możliwe tylko wtedy, gdy są to osoby pełnoletnie" - kontynuowała sekretarz stanu.

Ośrodki zakwaterowania dla osób ubiegających się o ochronę międzynarodową są obecnie w Belgii przepełnione do tego stopnia, że przyjmowanie samotnych mężczyzn zostało zawieszone na rzecz rodzin z dziećmi.

Rząd belgijski od miesięcy domaga się "przejęcia swojej części" fali migracyjnej napływającej do UE, wzywając do lepszego rozmieszczenia osób ubiegających się o azyl pomiędzy krajami członkowskimi.