Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Wielkie emocje w Debreczynie! W niedzielę polskie reprezentacje zagrają o IO w koszykówce 3x3

Polacy po znakomitej końcówce pokonali Belgów i wywalczyli awans do ćwierćfinału
Polacy po znakomitej końcówce pokonali Belgów i wywalczyli awans do ćwierćfinałuAFP
Reprezentacje Polski kobiet i mężczyzn wywalczyły awans do ćwierćfinału turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Kobiety już w sobotę zapewniły sobie fazę play-off, natomiast mężczyźni najpierw wykonali swoje zadanie, a później pomogła im Mongolia. 

Polki wypuściły z rąk zwycięstwo z Niemkami i zajęły drugie miejsce w grupie

Biało-czerwone w sobotęj mierzyły się w grupie A z Ukrainkami i Tunezyjkami. Oba te mecze zakończyły się ich zwycięstwami, a dodatkowo Niemki również były lepsze od swoich rywalek, więc było pewne, że obie te reprezentacje zagrają w ćwierćfinale, a bezpośredni mecz zdecyduje, która z nich zajmie pierwsze miejsce. 

Spotkanie było bardzo wyrównane, ale wydawało się, że biało-czerwone będą górą w tym pojedynku, ponieważ Niemki przy stanie 15:15 sfaulowały, a było to ich dziesiąte przewinienie, co sprawiło, że Aleksandra Zięmborska miała dwa rzuty wolne na 54 sekundy przed końcem i po nich piłka należała do Polek. Oba rzuty zostały trafione, a  Marissa Lee Kastanek dołożyła punkt i na 42 sekundy do ostatniego gwizdka było 18:15. Biało-czerwone nie przypilnowały rywalek i momentalnie za dwa „oczka” trafiła Svenja Brunckhorst, a w ostatniej sekundzie do dogrywki doprowadziła Sonja Greinacher. Tam jako pierwsze dwa punkty zdobyły Niemki, wygrały 20:18 i wygrały grupę A. 

Taki wynik sprawia, że Niemki w ćwierćfinale zagrają z Japonkami, a Polki z Hiszpankami, które wygrały wszystkie mecze w grupie D, nokautując w nich rywalki (21:7 z Mongolią, 21:12 z Japonią oraz 22:5 z Egiptem). To sprawia, że przed biało-czerwonymi trudne zadanie, ale muszą awansować do półfinału i tam zająć minimum trzecie miejsce, żeby wywalczyć bilet do Paryża. 

Biało-czerwoni pokonali Belgów, a Mongolia ograła Japonię – warunki awansu do ćwierćfinału spełnione

Ogromne emocje mieliśmy natomiast w rywalizacji mężczyzn, ponieważ po pierwszym dniu nie wszystko zależało od Polaków. Biało-czerwoni w piątek przegrali 14:21 z Mongolią i wygrali 21:20 z Japonią. To sprawiło, że do awansu potrzebowali zwycięstwa nad Belgami oraz triumfu Mongolii nad Japończykami. 

Polacy wyszli na parkiet jako pierwsi i dostarczyli nam ogromnych emocji. Lepiej w mecz weszli Belgowie, bo po czterech minutach gry prowadzili 9:6, ale mieli też na koncie już sporo fauli. Na 5:45 przed końcem zanotowali dziewiąty faul, co oznaczało, że Michał Sokołowski miał dwa rzuty wolne i była piłka do biało-czerwonych. Oba rzuty zostały trafione, a za moment akcje za jeden punkt i rzut za dwa zaliczył Przemysław Zamojski, co dało prowadzenie 11:9. 

W kolejnych minutach Polacy kontrolowali przewagę i na trzy minuty przed końcem prowadzili 15:13. Niestety kontuzji doznał Filip Matczak, nie był w stanie kontynuować gry, co sprawiło, że biało-czerwoni musieli grać bez zmian. Na minutę przed ostatnim gwizdkiem Belgowie prowadzili 19:17. Na pół minuty przed końcem faulowany był Sokołowski. Trafił oba rzuty, a Polska miała piłkę. Sokołowski wszedł pod kosz i było 20:19. Biało-czerwoni dobrze się wybronili i takim rezultatem zakończył się ich pojedynek. Plan został wykonany, pozostawało czekać na pojedynek Mongolii z Japonią. 

Oba zespoły miały dużo lepszy bilans od Polaków, więc gdyby Mongolia przegrała, ale zdobyła wystarczająco dużo punktów, to obie reprezentacje zagrałyby w ćwierćfinale kosztem biało-czerwonych. Od początku było jednak widać, że Mongołowie walczą o pierwsze miejsce w grupie i nie zależy im jedynie na awansie. 

Mecz był bardzo emocjonujący, a drużyny zmieniały się na prowadzeniu. Mongolia prowadziła na kilkadziesiąt sekund przed końcem i chciała jak najdłużej trzymać piłkę. Przekroczyli jednak czas na akcję, a za moment Japonia doprowadziła do remisu 18:18. Mongołowie trafili za jeden punkt, czym wprawili siebie i polskich fanów w euforię, ale okazało się, że trafienie było po czasie i mieliśmy dogrywkę. 

Tam jako pierwsi piłkę mieli Mongołowie i nie oddali jej nawet na chwilę rywalom, rzucili z dystansu, trafili i zapewnili sobie zwycięstwo 20:18. Tym triumfem Mongolia dała nie tylko sobie pierwsze miejsce, ale też awans Polakom, którzy przeżywali huśtawkę nastrojów. 

Wiemy natomiast, że w niedzielę o półfinały i awans na igrzyska olimpijskie zagrają obie polskie reprezentacje. Na turniej dostaną się po trzy najlepsze zespoły w turnieju kobiet i mężczyzn.

Terminarz ćwierćfinału:

Niedziela, 19.05:

17:40 Polska (K) – Hiszpania (K)

18:05 Polska (M) – Austria (M).