„Kiedy opuszczę drużynę, będzie to zależało od tego, czy zostaną pozostawieni samym sobie” – powiedział belgijski kapitan, który został zawodnikiem meczu. Po kilku chwilach zdziwienia wśród mediów De Bruyne szybko wyjaśnił.
„Bardziej myślałem o tym, że na boisko przychodzi wielu młodych chłopaków” – powiedział. „Gram dla tego zespołu przez ostatnie 10 lat i mam wiedzę, którą mogę się z nimi podzielić, ale tak naprawdę nie myślałem o tym, czy to dla mnie koniec drogi tutaj. Nie lubię myśleć o tym, kiedy przejdę skończę grać ani o mojej przyszłości” – dodał.
De Bruyne był zaangażowany w niemal każdą akcję Belgii, ale po dopiero 80 minutach gry wpisał się na listę strzleców. Belgia objęła prowadzenie już po 73 sekundach, gdy Romelu Lukaku podał do Youriego Tielemansa, który trafił do siatki.