Globalizacja w futbolu: 137 zawodników reprezentuje kraje, w których się nie urodzili

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Globalizacja w futbolu: 137 zawodników reprezentuje kraje, w których się nie urodzili
Matty Cash to jeden ze 137 zawodników grających w reprezentacji innej niż kraj pochodzenia
Matty Cash to jeden ze 137 zawodników grających w reprezentacji innej niż kraj pochodzeniaAFP
Z 32 drużyn grających podczas Mistrzostw Świata w Katarze, tylko cztery mają w składzie zawodników urodzonych wyłącznie na terytorium swojego kraju. To Argentyna, Brazylia, Korea i Arabia Saudyjska. Pozostałe mają przynajmniej jednego "naturalizowanego" zawodnika.

Wzmacnianie reprezentacji narodowej piłkarzami urodzonymi w innych krajach stało się już normą. Po jednym piłkarzu urodzonym w innym kraju mają Anglia (Sterling pochodzi z Jamajki), Belgia (Onana z Senegalu), Dania (Skov z Hiszpanii), Holandia (Luuk de Jong ze Szwajcarii), Iran (Ghoddos ze Szwecji), Japonia (Schmidt z USA), Kostaryka (Óscar Duarte z Argentyny), Meksyk (Funes Mori z Argentyny) i Urugwaj (Muslera z Argentyny).

Polska – mając w kadrze Casha i Zalewskiego – jest w grupie drużyn, które mają w składzie dwóch zawodników urodzonych poza terytorium swojego kraju. Poza Biało-Czerwonymi w podobnej sytuacji są reprezentacje Ekwadoru (Galindez i Sarmiento), Hiszpanii (Laporte i Ansu Fati) oraz Niemiec (Moukoko i Bella-Kotchap).

Wśród krajów europejskich najwięcej zawodników o zróżnicowanym pochodzeniu, bo aż po trzech, mają Francja (Camavinga, Mandanda i Thuram) oraz Szwajcaria (Shaqiri, Embolo i Köhn).

Jednak zdecydowanie najwięcej zawodników urodzonych poza terytorium własnego kraju ma trójka reprezentująca Afrykę. W zespole Maroka aż 14 piłkarzy urodziło się gdzie indziej, podczas gdy Tunezja i Senegal mają po 12 reprezentantów o innym (w ogromnej większości francuskim) pochodzeniu.

W sumie podczas nadchodzącego mundialu w Katarze pojawi się 137 piłkarzy, którzy urodzili się w innym kraju niż ten reprezentowany.