MŚ 2022. Hiszpania jedzie do domu, Maroko w ćwierćfinale po karnych!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
MŚ 2022. Hiszpania jedzie do domu, Maroko w ćwierćfinale po karnych!
MŚ 2022. Hiszpania jedzie do domu, Maroko w ćwierćfinale po karnych!
MŚ 2022. Hiszpania jedzie do domu, Maroko w ćwierćfinale po karnych!
Profimedia
Sensacja! Hiszpanie poza burtą mundialu! Maroko wyczekało 120 minut gry, a potem swój czas miał już tylko Bono. Hiszpanie nie trafili ani jednego rzutu karnego, a Lwy Atlasu stają się czwartą drużyną z Afryki, która awansowała do 1/4 finału mundialu.

Mecz zaczął się tak jak można było się spodziewać - Hiszpania wzięła piłkę i długo konstruowała swoje akcje, wymieniając mnóstwo podań. Jednak mimo że nawet wszyscy obrońcy La Roja byli w momencie budowania akcji na atakowanej połowie, piłka rzadko wędrowała w pole karne Lwów Atlasu, a Bono pozostawał tak naprawdę bezrobotny.

Pierwszy groźny strzał na bramkę posłał za to zespół z Afryki. Achraf Hakimi próbował zaskoczyć Unaia Simona z rzutu wolnego, jednak nie pocelował w bramkę. Przez długi czas był to jedyny strzał na bramkę, który figurował w statystykach po obu stronach. 

Statystyki z meczu Maroko vs Hiszpania
Opta by Stats Perform

W trakcie gdy gra niezbyt pobudzała wszystkich widzów, ich oczy bawił Sofiane Boufal. Marokański skrzydłowy czuł się dzisiaj fenomenalnie z piłką przy nodze i dosłownie wchodził w taniec we swoimi rywalami. W samej pierwszej części gry zanotował pięć udanych dryblingów na sześć prób. Podopieczni Luisa Enrique kompletnie nie mieli pomysłu, w jaki sposób mogą go zatrzymać. 

To właśnie jedna z przebojowych akcji piłkarza Angers poskutkowała najlepszą szansą na gola w pierwszej części gry. Dośrodkował on na głowę Nayefa Aguerda, który jednak nie potrafił skierować piłki w światło bramki. Hiszpanie schodzili do szatni majać 69% posiadania piłki i ponad 360 celnych podań, a mimo to tylko jedno uderzenie na bramkę - strzał w boczną siatkę autorstwa Marco Asensio.

O ile przed przerwą Hiszpanie dominowali, o tyle po niej byli jedyną drużyną na boisku, która chciała grać w piłkę - 81% posiadania piłki, 358 celnych podań, a mimo to tylko dwa celne strzały na bramkę. Mało tego - oba autorstwa Daniego Olmo i oba ze stałych fragmentów gry.

Najpierw próbował on zaskoczyć Bono bardzo mocnym uderzeniem z bocznej strefy boiska. Drugi strzał miał miejsce na kilkanaście sekund przed końcem doliczonego czasu gry do drugiej połowy. Mógł on zaskoczyć Marokańczyków i dać zwycięstwo Hiszpanii rzutem na taśmę, ale jednocześnie świadczył o zupełnej bezradności drużyny Enrique. 

Maroko w drugiej części gry prawie nie próbowało atakować, na palcach jednej ręki można było policzyć ich wyjścia z kontrą, a mimo to drużyna z Afryki wciąż miała satysfakcjonujący wynik, bo przecież spokojnie mogła liczyć na dogrywkę lub nawet ewentualne rzuty karne. 

Dodatkowe pół godziny gry niewiele zmieniło w obrazie mecze. To Hiszpania miała piłkę, ale nie potrafiła zagrozić bramce Bono. Mimo że gracze z Europy tak bardzo przeważali, to nie był to mecz, po którym bramkarz Maroka zostanie uznany zawodnikiem spotkania. To jednak zmieni się po serii rzutów karnych!

Średnia pozycja Hiszpanów w meczu z Marokiem
Opta by Stats Perform

Mało tego, kluczową dla losów meczu interwencję zaliczył Unai Simon. Lwy Atlasu niespodziewanie znalazły się z piłką w polu karnym Hiszpanów, a oko w oko z bramkarzem stanął Walid Cheddira. Popisał się jednak taką nieporadnością i niepewnością, że pozwolił wyjść z tego strcia zwycięsko bramkarzowi Hiszpanii.

W drugiej części dogrywki ten Cheddira biegł z piłką na bramkę przez kilkadziesiąt metrów, aż w końcu nie zdołał nawet oddać strzału. To on mógł zdecydować o wyniku tej rywalizacji jeszcze przed konkursem jedenastek. Piłkę meczową miał jednak na nodze Pablo Sarabia. W 123. minucie spotkania strzelał z ostrego kąta, a piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek!

Sytuacja ta powtórzyła się po kilku minutach. Z gry Sarabia uderzył w lewy słupek, a karnego w serii jedenastek trafił w prawą część bramki. Dwaj pozostali gracze La Roja uderzali celnie, ale strzały Carlosa Solera i Sergio Busquetsa bronił Bono. Już w czwartej serii konkurs podcinką w środek zamknął Hakimi. Maroko w ćwierćfinale!