Również według austriackiego dziennika Kurier, doświadczony trener jest preferowanym kandydatem w Bawarii. Ponadto Bayern ma wkrótce przeprowadzić rozmowy z austriacką federacją na temat zwolnienia szefa krajowej kadry A. Najbardziej prawdopodobne wydaje się, że Rangnick podejmie nowe wyzwanie po tegorocznych mistrzostwach Europy.
Według gazety Münchner Merkur wystarczy, że powie "tak", aby zostać następcą Tuchela. Roberto De Zerbi z Brighton jest również brany pod uwagę, ale jest on tylko opcją zapasową dla kierownictwa. Wszystko wskazuje na to, że porozumienie między wszystkimi stronami nastąpi w tym tygodniu.
Prezes Bayernu Max Eberl ogłosił w miniony weekend, że klub jest na prostej w poszukiwaniu nowego trenera. Wcześniej członkowie klubu wielokrotnie podkreślali, że chcieliby przedstawić nowego szkoleniowca drużyny A w kwietniu.
Sam Rangnick był jednak lekceważący na początku tego miesiąca. Zapytany, czy rozmawiał już z przedstawicielami Bayernu, doświadczony trener m.in. klubów Bundesligi powiedział mediom w Düsseldorfie: "Nie, dlaczego miałbym to robić? Czuję się dobrze w reprezentacji Austrii. Mam kontrakt do 2026 roku. Nasza wspólna podróż będzie kontynuowana po Euro".
Spotkanie, na którym Rangnick po raz pierwszy spotkał się z prezesem Eberlem i dyrektorem sportowym Christophem Freundem, miało odbyć się kilka tygodni temu.