Hiszpania kontynuuje zabawę i pokonuje przed własną publicznością słaby Cypr

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Hiszpania kontynuuje zabawę i pokonuje przed własną publicznością słaby Cypr

Gavi otworzył wynik meczu po podaniu od Nico Williamsa
Gavi otworzył wynik meczu po podaniu od Nico Williamsa@SEFutbol
W Granadzie spodziewano się świetnej gry i fajerwerków. Hiszpania dopiero co dała popis gry i bramek w Gruzji, a na Nuevo Los Carmenes spodziewano się kolejnego pokazu siły podczas wizyty Cypru, kopciuszka grupy A z czterema przegranymi meczami. De la Fuente chciał, aby La Roja atakowała od samego początku i dał jej swoje najlepsze skrzydła. Lamine Yamal na prawym i Nico Williams na lewym byli ciągłym koszmarem dla ospałych przeciwników, z którymi nieustannie się mierzyli. Cypryjczycy zabrali ze sobą sześć bramek na pamiątkę pobytu w Andaluzji.

Nie trzeba było długo czekać, by dwaj skrzydłowi narobili zamieszania. To nie był najlepszy dzień dla obrońców drużyny przeciwnej. Młodzik i nastolatek wdzierali się na boki z szybkością i umiejętnościami. Tak padła pierwsza bramka. Mierzone dośrodkowanie od zawodnika Athletic zostało przyjęte lewą nogą przez wychodzącego z drugiej linii Gaviego. Świetne podanie i perfekcyjne wykończenie. Był to jego trzeci gol w drużynie narodowej.

Cypr prawie nie wychodził z własnej połowy. Nico, ponownie podkręcił tempo i wyłożył piłkę Mikelowi Merino, który główkował do siatki. Dwaj środkowi pomocnicy zdobyli bramki dzięki asystom lewoskrzydłowego.

W 28. minucie Nico chciał uzupełnić zdobycz punktową, ale 32-letni, urodzony w Szwajcarii bramkarz, Joel Mall, świetnie wybronił jego uderzenie. Dziesięć minut później, z drugiej flanki, Lamine był bliski zdobycia bramki dzięki uderzeniu, które obiło się jednak o słupek. Odbitą piłkę dobił Morata, ale był na spalonym.

Jedynym mankamentem w pierwszej połowie była kontuzja Nico Williamsa, trzecia kontuzja skrzydłowego w tych dwóch eliminacjach. W meczu z Gruzją kontuzji doznali Olmo i Asensio. Ich miejsce zajął Yeremi Pino.

Mikel Merino strzelił drugiego gola dla drużyny.
Mikel Merino strzelił drugiego gola dla drużyny.@SEFutbol

Hiszpania mogła zagrać bez bramkarza, bo rywale w ogóle nie zagrażali jej bramce. Cypr pozostał zamknięty w swojej jaskini, a Hiszpania, widząc nieofensywną naturę swoich przeciwników, wrzuciła bieg i grała na pół gazu. Druga połowa był bardzo rodzinna. Carvajal dośrodkował precyzyjną piłkę swojemu szwagrowi Joselu, a ten dołożył wisienkę na torcie w postaci pięknego gola głową. Był to czwarty gol gracza Realu Madryt w sześciu występach w reprezentacji narodowej.

Zainspirowany Carvajal, w świetnym ruchu, z doskonałą kontrolą, dał kolejną świetną asystę Ferranowi Torresow. Kiedy wszystko idzie płynnie, trudne rzeczy wydają się łatwe. Alex Baena, po trzech minutach swojego seniorskiego debiutu, zdobył piątą bramkę po wspaniałym podaniu Joselu. Zadanie dokończył Ferran, który dał lekcję, jak najlepiej wykorzystać dane mu minuty. Była to lekcja skuteczności.

Hiszpania jest na dobrej drodze do awansu mimo bolesnego potknięciu ze Szkotami na początku. Za kilka tygodni odbędą się dwa decydujące starcia: Szkocja na La Cartuja w Sewilli 12 października i Norwegia w Oslo trzy dni później.