Selekcjoner odmładza kadrę i liczy na wcześniejszy przyjazd zawodników na zgrupowanie

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Selekcjoner odmładza kadrę i liczy na wcześniejszy przyjazd zawodników na zgrupowanie
Santos odmładza kadrę i liczy na wcześniejszy przyjazd zawodników na zgrupowanie
Santos odmładza kadrę i liczy na wcześniejszy przyjazd zawodników na zgrupowaniePAP
Doświadczeni Kamil Glik, Grzegorz Krychowiak i Kamil Grosicki nie zostali powołani przez trenera Fernando Santosa na towarzyski mecz z Niemcami 16 czerwca i eliminacyjny do Euro 2024 z Mołdawią cztery dni później. Santos chce dać szansę młodszym zawodnikom i liczy, że będzie mógł pracować z kadrowiczami nieco dłużej.

Santos konsekwentnie odmładza skład. Powołanie na najbliższe mecze otrzymali m.in. Przemysław Wiśniewski ze Spezii, Ben Lederman z Rakowa Częstochowa, Mateusz Łęgowski z Pogoni Szczecin, Michał Skóraś z Lecha Poznań (od lipca w FC Brugge) i Bartosz Slisz z Legii Warszawa.

"Myślę, że nie jest to żaden wstrząs ani trzęsienie ziemi. To normalne w futbolu na całym świecie. Pracuję jako selekcjoner już 13. rok (wcześniej z kadrą Grecji i Portugalii - red.). Tak to wygląda, nic nie trwa wiecznie. To nie oznacza, że zwracam mniejszą uwagę na tych (starszych - red.) piłkarzy. Ale mam prawo przedstawić swoją listę. I wiem, że nie każdy musi się z nią zgadzać" - przyznał Santos.

Jednym z największych zaskoczeń jest brak w kadrze Dawida Kownackiego, który zdobył 14 bramek w drugiej lidze niemieckiej dla Fortuny Duesseldorf i od lipca będzie piłkarzem Werderu Brema.

"Wybrałem do ataku Roberta Lewandowskiego, Arkadiusza Milika i Karola Świderskiego. A nie ma na przykład, oprócz Kownackiego, Krzysztofa Piątka, o którego też moglibyście przecież zapytać. Czy dzwoniłem do nieobecnych piłkarzy? Nie. Mam do nich szacunek, ale gdybym miał do wszystkich dzwonić, to byłbym bez przerwy 'na telefonie'. To nie jest częścią mojej pracy w federacji" - wytłumaczył trener.

Zgrupowanie reprezentacji rozpocznie się oficjalnie 12 czerwca, zgodnie z terminem FIFA, ale Santos zamierza spotkać się z wieloma zawodnikami już wcześniej.

"Chciałbym stworzyć takie warunki, żebyśmy już 5 czerwca mogli rozpocząć treningi z niektórymi piłkarzami. Chodzi mi głównie o zawodników, którzy mieli teraz przerwę w swoich klubach, niektórzy nawet dwa tygodnie. To była niedobra sytuacja. Chodzi mi, żeby wykorzystali najbliższy czas, właśnie od 5 czerwca, gdy przeprowadzimy wieczorem pierwszy trening. Będą też mogli spędzać czas ze swoimi rodzinami" - przyznał Santos, choć przyznał, że nie może zmusić piłkarzy do wcześniejszego przyjazdu na zgrupowanie.

"Boisko i drzwi są dla nich otwarte. To istotne, aby pojawili się już na tych pierwszych treningach" - dodał.

Również, jak przyznał, chodzi o piłkarzy, którzy skończą rozgrywki ligowe 4 czerwca, ale wcześniej grali rzadko w swoich zespołach.

"Wiem, że kluby mogą odmówić i nie puścić piłkarzy, ale liczę, że będą oni wywierać presję na swoich pracodawców. Piłkarze powinni zrozumieć, jak istotny będzie dla nich wcześniejszy przyjazd na zgrupowanie. Ja mogłem wykorzystać ten czas inaczej, np. podróżować po Polsce i zwiedzać piękne miejsca. Ale nie na tym polega moja praca" - zaznaczył Portugalczyk.

Biało-Czerwoni zagrają z Niemcami na PGE Narodowym w Warszawie 16 czerwca. Mecz eliminacji Euro 2024 z Mołdawią odbędzie się cztery dni później w Kiszyniowie.