W ramach nowych przepisów sędziowie będą doliczać do podstawowego czasu dokładny czas stracony na celebrację gola, zmiany lub kontuzje. W poprzednich sezonach zasadą było sumowanie nominalnego czasu.
W drugiej połowie zwycięstwa Arsenalu nad Manchesterem City w meczu o Tarczę Wspólnoty doliczono osiem minut, podczas gdy w kilku meczach pierwszej rundy Championship sędziowie dołożyli 10 lub więcej minut.
"Menedżerowie i zawodnicy od wielu lat dzielą się swoimi obawami, że jest zbyt wiele meczów, harmonogram jest przepełniony i jest na niebezpiecznym poziomie dla fizycznego i psychicznego samopoczucia zawodników" - powiedział Varane w mediach społecznościowych.
"Pomimo naszych wcześniejszych uwag, teraz zalecają na następny sezon: dłuższe mecze, większą intensywność i mniej emocji do pokazania przez graczy".
"Chcemy po prostu być w dobrej kondycji na boisku, aby dać z siebie 100% dla naszego klubu i kibiców. Dlaczego nasze opinie nie są wysłuchiwane?".
Menedżer City, Pep Guardiola, skrytykował również zmiany sędziowskie po tym, jak mistrzowie Premier League wyrównali stan meczu w 11. minucie doliczonego czasu gry.
"Jaka jest ich opinia, musimy ją zaakceptować. Teraz mecze będą trwały 100 minut, to pewne" - powiedział Guardiola dziennikarzom w niedzielę.
"Dzisiaj się to nie zdarzyło i było to osiem minut, wyobraź sobie, że przedłużają o bramki i za każdym razem, gdy strzelasz gola w meczu (czyli) 4:3. Po 30 sekundach, 45 sekundach na siedem bramek, wtedy jutro rano o 9 jestem tutaj i wciąż gram".
Mecz o Tarczę Wspólnoty pokazał również, jak sędziowie będą egzekwować nowe zasady ustanowione w celu poprawy zachowania zawodników, menedżerów i kibiców, a menedżer Arsenalu Mikel Arteta otrzymał żółtą kartkę za protestowanie przeciwko decyzji sędziego na linii bocznej.
"Powiedziałem tylko 'słuchajcie, nie mogę zmienić swojego zachowania w trzy dni'" - powiedział Arteta dziennikarzom o swojej żółtej kartce.