Sądy bezlitosne dla byłego zarządu Wisły Kraków, czy klub odzyska półtora miliona?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Sądy bezlitosne dla byłego zarządu Wisły Kraków, czy klub odzyska półtora miliona?

Sądy bezlitosne dla byłego zarządu Wisły Kraków, czy klub odzyska półtora miliona?
Sądy bezlitosne dla byłego zarządu Wisły Kraków, czy klub odzyska półtora miliona?Flashscore
Była prezes Marzena Sarapata musi zapłacić ponad pół miliona za bezprawnie pobrane wynagrodzenie, a jej zastępca ma do zwrotu prawie milion. Otwarte pozostaje pytanie, ile z tych pieniędzy uda się wyegzekwować.

Sprawa byłego – powiązanego ze środowiskiem chuliganów – zarządu Wisły Kraków będzie powracać pewnie jeszcze nie raz. W październiku sąd drugiej instancji odrzucił apelację byłej prezes, Marzeny Sarapaty. Odrzucił też wniosek o wstrzymanie wykonania wyroku, a to oznacza, że rozpoczyna się egzekucja 522 tys. złotych.

To środki pochodzące z zawyżonych pensji czy nienależnych premii, jakie wypłacała sobie prezes. Sądy obu instancji uznały, że prezeska zwiększała sobie wynagrodzenia niezgodnie ze statutem klubu oraz kodeksem spółek handlowych. 

Jak ujawnił krakowski dziennikarz Mateusz Miga (obecnie TVP Sport), w podobnej sytuacji jest były wiceprezes Wisły, Damian Dukat. Jego Wisła pozwała o znacznie wyższą kwotę, sięgającą – z odsetkami – aż 900 tys. złotych. Dukat przegrał w pierwszej instancji, ma jeszcze szansę na apelację, ale wyroku w kolejnej instancji również można się spodziewać.

Łącznie, w przypadku obydwojga pozwanych, suma zbliża się już do półtora miliona. Dopiero egzekucja wskaże jednak, ile z tych środków i w jakim czasie uda się odzyskać.

Niezależnie od decyzji sądu w sprawie z cywilnego powództwa Wisły Kraków, obie osoby są objęte osobnym procesem karnym w związku z podejrzeniem działania w grupie przestępczej, działania na szkodę Wisły Kraków i jej wierzycieli. Sąd nie rozpoznał jeszcze tej sprawy.