Szczęsny zabrał głos po niespodziewanej zmianie. "Już czuję się dobrze"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Szczęsny zabrał głos po niespodziewanej zmianie. "Już czuję się dobrze"

Szczęsny zabrał głos po niespodziewanej zmianie. "Już czuję się dobrze"
Szczęsny zabrał głos po niespodziewanej zmianie. "Już czuję się dobrze"AFP
Wojciech Szczęsny zagrał wczoraj 44 minuty w spotkaniu 1/4 finału Ligi Europy pomiędzy Juventuem i Sportingiem. Polski bramkarz opuścił boisko przed przerwą z powodu bólu w klatce piersiowej.

Polak złapał się za klatkę piersiową i zakomunikował, że niespodziewanie musi opuścić boisko. Trzymał się z klatkę piersiową, a w jego oczach pojawiły się łzy. Szczęsny momentalnie udał się na badania, a w trudnej chwili otrzymał wiele gestów wsparcia, również od rywali z Portugalii. 

Na szczęście włoski klub szybko poinformował, że Polakowi nie stało się nic groźnego. Według tamtejszych mediów w piątek przejdzie on jednak kolejne badania. 

"Byłem zaniepokojny, nie mogłem złapać oddechu, ale już czuję się dobrze. Zrobiliśmy badania kontrolne i wszystko jest w porządku" - powiedział Szczęsny dla Sky Italia. 

Juventus wygrał 1:0 po golu Federico Gattiego, a w ostatnich minutach zwycięstwo Starej Damie świetną interwencją zapewnił Mattia Perin, który zastąpił Szczęsnego między słupkami. Rewanż już za tydzień w czwartek, do tego czasu Juventus zagra jeszcze wyjazdowe spotkanie z Sassuolo w Serie A.