Pep Guardiola nie miał oporów, by chwalić Carlo Ancelottiego przed pierwszym meczem ćwierćfinałowym. "Nigdy nie uznam Carlo za złego trenera pod względem taktycznym. Wypozycjonował Pirlo w Mediolanie, tutaj Kroosa, Bellinghama.... W Manchesterze uważamy go za świetnego trenera we wszystkim".
Mecz Ligi Mistrzów Real-City dziś od 21:00, śledź go z Flashscore
Jeśli chodzi o zeszłoroczny dwumecz (City wygrało: 1:1 i 4:0), Guardiola nie uważa, żeby Madryt zrobił wtedy coś złego. "Myślę, że byliśmy lepsi i zrobiliśmy wiele rzeczy dobrze. Wydaje się, że kiedy przegrywasz, to dlatego, że grasz bardzo źle. Tak jednak nie jest. Pokonanie Madrytu dwa razy z rzędu jest prawie niemożliwe".
Zapytany o zwyczaj odwiedzania madryckiej świątyni piłkarskiej w Chamartín, wyraził się jasno. "To nie pierwszy raz, chociaż jest to jeden z tych obiektów, które zawsze są wyjątkowe. Nie powiedziałbym, że to rutyna, ale było tak wiele razy".
Kataloński trener był również zadowolony ze swojej roli w City. "Lubię ten biznes, lubię i dobrze mi płacą. Czy gramy tutaj, czy w Luton. Kiedy przestanę to czuć, wtedy odejdę".