Drużyna Inzaghiego przegrała finał 0:1 po golu Rodriego w drugiej połowie, ale 47-letni Inzaghi pozostaje optymistą po trudnym sezonie, w którym znalazł się pod dużą presją, zanim poprowadził swoją drużynę do trzeciego miejsca w Serie A oraz zdobycia Pucharu i Superpucharu Włoch.
„W taką noc jak ta nie mogę mieć żadnych pretensji do moich zawodników. Wczoraj powiedziałem, że nie zamienię moich graczy na żadnych innych, a dziś wieczorem świat zobaczył, dlaczego” – powiedział Inzaghi dla Sky Sports Italia.
„Pokazali całemu światu, jak dobrze poradzili sobie z Manchesterem City, drużyną, o której wszyscy wiedzą, że ma tak wiele jakości" - powiedział Włoch.
„Uściskałem moich zawodników jeden po drugim, ponieważ byli niezwykli, tak jak nasi fani i zasłużyli na inny wynik, ale mam nadzieję, że byli szczęśliwi, widząc sposób, w jaki zespół grał dziś wieczorem” - powiedział.
Inzaghi spotkał się z ostrą krytyką ze strony fanów i mediów.
„Zarówno ja, jak i moi zawodnicy byliśmy w tym sezonie atakowani i co prawda przegraliśmy kilka meczów, których nie powinniśmy przegrać, ale myślę, że wyciągnęliśmy z tych porażek cenne lekcje” – powiedział, wskazując, że drużyna zdobyła cztery trofea w ciągu ostatnich dwóch lat.
„Z takim duchem, organizacją i determinacją myślę, że wrócimy tu w przyszłości” – dodał.