Spotkanie starych znajomych w LM: Cholo wraca na San Siro, Bosz zmierzy się z Borussią

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Spotkanie starych znajomych w LM: Cholo wraca na San Siro, Bosz zmierzy się z Borussią
Simeone przywdziewał koszulkę Interu w latach 1997-1999.
Simeone przywdziewał koszulkę Interu w latach 1997-1999.Profimedia
Faza 1/8 finału Ligi Mistrzów trwa. We wtorek finalista z ubiegłego sezonu, Inter Mediolan, podejmie Atletico Madryt, którym kieruje były zawodnik włoskiej drużyny Diego Simeone (53). Również w drugim meczu jeden z trenerów zmierzy się w pojedynku ze swoim byłym klubem - Peter Bosz (60) i jego z PSV Eindhoven podejmie Borussię Dortmund, z prowadzenia której musiał przedwcześnie zrezygnować.

Inter - Atletico 21:00

Zarówno Inter, jak i Atlético awansowały do fazy pucharowej bez porażki w grupie. Nieznacznymi faworytami do są mediolańczycy, którzy znajdują się obecnie w lepszej formie. Podopieczni Inzaghiego przegrali tylko jeden z ostatnich 26 meczów, wygrali osiem z rzędu i prowadzą w Serie A z dziewięcioma punktami po triumfie 4:0 w próbie generalnej przeciwko Salernitanie.

Atleti zapewniło sobie również dobre humory przed spotkaniem, pokonując Las Palmas 5:0. Wcześniej jednak nie udało im się wygrać trzy razy z rzędu i dwukrotnie przegrali. Finaliści Ligi Mistrzów z 2014 i 2016 roku zajmują dopiero czwarte miejsce w LaLiga.

"Atlético ma wspaniałą tradycję w tych rozgrywkach, grając w finale dwukrotnie w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Nasz zespół nie jest inny, po raz kolejny marzymy o tym, by sprawić kibicom kolejną radość. Myślę, że będą to dwie wielkie bitwy, na które będziemy musieli zapracować" - powiedział trener Inzaghi.

Jego odpowiednik Simeone przywdziewał koszulkę Interu w latach 1997-1999 i zdobył z nim ówczesny Puchar UEFA w sezonie 1997-98. "Wciąż mam wspaniałe wspomnienia z czasów spędzonych w Interze. To będzie bardzo trudny dwumecz. Inter jest obecnie niezwykłą drużyną, podoba mi się sposób, w jaki grają. W zeszłym sezonie ich podróż przez rozgrywki była niesamowita" - zauważył Cholo, którego podopieczni zagrają w fazie pucharowej po raz piąty w ostatnich sześciu edycjach.

PSV - Dortmund 21:00

PSV Eindhoven wyszło z fazy grupowej Ligi Mistrzów po raz pierwszy od ośmiu lat i będzie dążyć do pierwszego ćwierćfinałowego występu od sezonu 2006/07. Obaj rywale spotkali się w rozgrywkach UEFA tylko w 2002 roku, kiedy w fazie grupowej Borussia wygrała 3:1 na wyjeździe i zremisowała 1:1 u siebie. Holenderski zespół jest obecnie w świetnej formie - przegrał tylko jeden z ostatnich 25 meczów i jest liderem krajowej Eredivisie. Nie przegrał 30 spotkań domowych od listopada ubiegłego roku.

Trener Bosz prowadził Borussię Dortmund od lata 2017 roku, ale został zwolniony w grudniu wspomnianego roku. "Nie czuję żadnej wrogości. Dortmund to przeciwnik, do którego mam wielki szacunek. Z drugiej strony naprawdę chcę go pokonać" - powiedział trener PSV.

"Na szczęście zdobyliśmy doświadczenie przeciwko takim przeciwnikom w grupie. Bardzo ważny był wyjazdowy mecz z Arsenalem, w którym wiele się nauczyliśmy" - wspominał inauguracyjną porażkę 0:4, po której jego drużyna już nie przegrała w grupie.

Borussia niespodziewanie zajęła pierwsze miejsce w rywalizacji z PSG, AC Milan i Newcastle, ponosząc tylko jedną porażkę. Obecna czwarta drużyna ligi niemieckiej ma dobry sezon i nie znalazła jeszcze przeciwnika w tym roku.

"PSV ma doskonały sezon. Dobrze znamy Petera Bosza z czasów jego pracy w Dortmundzie, a później w Leverkusen. Gra na boisku rywala nie będzie łatwa, biorąc pod uwagę tradycyjnie gorącą atmosferę w Holandii, ale czujemy, że mamy wielką szansę na awans do kolejnej rundy" - powiedział menedżer Borussi Edin Terzic. Rewanże obu meczów zostaną rozegrane 13 marca.