Kolejna katastrofa Radomiaka, Śląsk rozpracowany przez Stal Mielec

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Kolejna katastrofa Radomiaka, Śląsk rozpracowany przez Stal Mielec
Zaktualizowany
Kolejna katastrofa Radomiaka, Śląsk rozpracowany przez Stal Mielec
Kolejna katastrofa Radomiaka, Śląsk rozpracowany przez Stal MielecProfimedia
21. kolejka PKO BP Ekstraklasy rozpoczęła się od powtórki z koszmaru Radomiaka, który już do przerwy miał bagaż trzech goli i czerwonej kartki. W dwóch meczach wiosny Zieloni stracili 10 bramek przy zerze z przodu. Pogoń goni czołówkę, a w niej problemy ma Śląsk Wrocław. Druga porażka z rzędu, w dodatku przed swoją publicznością i ze znacznie słabszą nominalnie Stalą Mielec!

Śląsk Wrocław - Stal Mielec (0:1)

Po niespodziewanej porażce z Pogonią tydzień temu Śląsk Wrocław stracił pozycję lidera Ekstraklasy i do meczu ze Stalą Mielec podchodził pod presją: to był wypadek przy pracy czy maszyna z Wrocławia stanęła? Pierwszą groźną próbę w meczu dostarczył Ilja Szkuryn, z kolei po drugiej stronie w jednej akcji Kochalski zatrzymał i Petkova, i Janasika. Ciekawe otwarcie, a później obroty spadły – mielczanie skupiali się na niweczeniu (zaskakująco niemrawych) wysiłków gospodarzy, czekając na okazję do zadania ciosu. Udało się tuż przed przerwą: z wolnego po ziemi Getinger wysłał piłkę Szkurynowi, a ten położył Petkova i uderzył poza zasięgiem bramkarza.

W reakcji na sytuację Jacek Magiera wprowadził Patryka Klimalę i ruszyła lawina ataków WKS-u, z których najwięcej emocji wzbudzały próby Erika Exposito. Mateusz Kochalski bronił jednak jak w transie (w ocenie Flashscore bohater meczu), zwłaszcza gdy sparował na poprzeczkę świetne uderzenie Hiszpana z wolnego w 66. minucie. Później jednak uścisk Wojskowych się rozluźnił, a żadna z pięciu zmian Magiery nie okazała się katalizatorem, na jaki można było liczyć. Wynik już się nie zmienił, a Śląsk przegrał drugi mecz z rzędu, jednocześnie tylko raz w ostatnich pięciu (!) pojedynkach ligowych zgarnął komplet punktów.

Wyjściowe składy i noty za mecz Śląsk-Stal
Wyjściowe składy i noty za mecz Śląsk-StalFlashscore

Radomiak Radom – Pogoń Szczecin (0:4)

Radomiak zaczął wiosnę bez kluczowego jesienią Pedro Henrique, do tego od wyjazdowego lania 0:6 z Cracovią. Choć pojedynek z Pogonią mógł być szansą na rehabilitację, to zawodnicy Zielonych wyszli na boisko jakby na kontynuację pogromu w Krakowie – bez ikry, zagubieni, zdani na rywali. Zanim zdążyli oddać celny strzał, przegrywali już 0:1 po golu Ulvestada, obsłużonego perfekcyjnie przez Kamila Grosickiego. To 10. asysta "Grosika", moment po której przyszła czerwona kartka dla bramkarza radomian, Gabriela Kobylaka. Wejście kolanem w głowę Koulourisa skończyło się karnym, a nierozgrzany Majchrowicz nie obronił strzału Grosickiego. By dopełnić obrazu katastrofy, przed przerwą dublet miał już Ulvestad, dla którego to piąty gol w sezonie, a trzeci w ciągu tygodnia.

Mając pewny wynik, Portowcy nie naciskali już równie mocno po przerwie, miejscowi zresztą prezentowali wyższą dyscyplinę defensywną i szukali przynajmniej bramki honorowej, jeśli nie okazji do rozpoczęcia rimonty. Do żadnego z tych scenariuszy ostatecznie nie doszło, za to Jens Gustafsson skorzystał z komfortu, by dać czas młodzieżowcom. I właśnie jeden z nich, 18-letni Patryk Paryzek, po zaledwie 10 minutach zaliczył gola, pieczętując wynik w 92. minucie.

Wyjściowe składy i noty za mecz Radomiak-Pogoń
Wyjściowe składy i noty za mecz Radomiak-PogońFlashscore