Leeds urwało remis z Newcastle i wciąż marzy o utrzymaniu w Premier League

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Leeds urwało remis z Newcastle i wciąż marzy o utrzymaniu w Premier League

Leeds urwało remis z Newcastle i wciąż marzy o utrzymaniu w Premier League
Leeds urwało remis z Newcastle i wciąż marzy o utrzymaniu w Premier LeagueAFP
W spotkaniu Leeds z Newcastle oba zespoły potrzebowały zwycięstwa, ale w tabeli ligowej obie ekipy mają zupełnie inne cele. Leeds walczy o utrzymanie, a Newcastle o pozostanie w pierwszej czwórce. Ostatecznie skończyło się na remisie 2:2 i podziale punktów.

Dość niespodziewanie spotkanie zaczęło się od ofensywnej gry gospodarzy, którzy już w siódmej minucie sprawili, że na Elland Road zapanował wybuch radości. Patrick Bamford dośrodkował na głowę Rodrigo, którego strzał obronił Nick Pope, ale z dobitką pospieszył Luke Ayling, na co bramkarz Newcastle nie mógł mieć już recepty. Sroki musiały więc gonić wynik, a Leeds miało w rękach jakże ważne trzy punkty. 

Sytuacja Pawi dużo lepiej mogła wyglądać po pół godzinie gry, jednak wówczas sprawy nabrały naprawdę wyjątkowo niekorzystnego obrotu dla drużyny Sama Allardyce'a.

W 28. minucie Joelinton popełnił faul w polu karnym na szarżującym Juniorze Firpo. Sędzia momentalnie wskazał na wapno, a do futbolówki podszedł Bamford, który nie ma za sobą dobrego sezonu i który nie słynie z dużej odporności psychicznej. W obliczu sytuacji w tabeli Leeds, presja na Angliku była ogromna. Uderzył on jednak bardzo przewidywalnie, na dobrej wysokości dla Pope'a, który popisał się udaną obroną. 

Statystyki z meczu Leeds - Newcastle
Statystyki z meczu Leeds - NewcastleOpta by Stats Perform

Oszołomieni stratą wyśmienitej okazji gospodarze popełnili jednak błąd trzy minuty później. Tym razem doszło do faulu w drugim polu karnym - Maximilian Wober nieprzepisowo zatrzymywał Alexandra Isaka. Arbiter znów wskazał na punkt karny, a doświadczony Callum Wilson już się nie pomylił. Na Elland Road zapanowała cisza, bo zamiast 2:0 dla gospodarzy, na tablicy wyników mieliśmy remis 1:1, który utrzymał się do przerwy. 

Druga połowa nie zwiastowała szczęśliwego scenariusza dla gospodarzy. Po wywalczeniu rzutu karnego w pierwszej połowie, swego rodzaju antybohaterem Leeds stał się Firpo. Były obrońca Barcelony najpierw w 59. minucie wszedł nakładką w nogę Bruno Guimaraesa i musiał być wdzięczny sędziemu oraz arbitrowi VAR, że wszystko skończyło się jedynie na żółtej kartce, bo Hiszpan spokojnie mógł wylecieć z boiska. 

Dziesięć minut później znowu to Firpo był pod obserwacją sędziów, ale tym razem jego czyn zasłużył na bolesne konsekwencje. Zagrał on w polu karnym ręką, przy dośrodkowaniu na głowę Isaka. Po analizie VAR arbiter po raz kolejny tego popołudnia wskazał na jedenasty metr, a Wilson wytrzymał presję i kolejny raz tego dnia pokonał Joela Roblesa mocnym uderzeniem w środek bramki. 

Statystyki Calluma Wilsona w meczu z Leeds
Statystyki Calluma Wilsona w meczu z LeedsOpta by Stats Perform

Gdy wydawało się, że Sroki lada moment podwyższą prowadzenie, ponieważ to właśnie goście mieli bardziej ofensywne nastawienie po przerwie, niespodziewanie gospodarze doprowadzili do remisu. Zakotłowało się w polu karnym Newcastle, dwukrotnie uderzenia próbował Bamford, ale jego strzały były blokowane przez defesnorów rywali, piłka dotarła jednak do Rasmusa Kristensea, który pokusił się o niespodziewane uderzenie, które odbiło się od Kierana Trippiera i wylądowało w siatce. 

W końcówce spotkania kolejnym nierozważnym zachowaniem popisał się Firpo, który tuż za polem karnym faulował Anthony'ego Gordona, który wychodził na czystą pozycję, przez co otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę i w doliczonym czasie gry Leeds musiało sobie radzić w dziesiątkę. 

Sytuacja Leeds w tabeli Premier League
Sytuacja Leeds w tabeli Premier LeagueFlashscore

Ostatecznie udało im się utrzymać remis, który daje im cenny jeden punkt, chociaż przed zespołem Allardyce'a wciąż kręta i trudna droga do utrzymania w Premier League. Newcastle z kolei musi czekać na spotkania Manchesteru United i Liverpoolu, by dowiedzieć się, jak poważne konsekwencje będzie miała strata punktów na Elland Road.