Straszny kiks Griezmanna, Depay zdecydował o pokonaniu Sevilli w Copa del Rey

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Straszny kiks Griezmanna, Depay zdecydował o pokonaniu Sevilli w Copa del Rey
Memphis Depay świętuje gola przeciwko Sevilli.
Memphis Depay świętuje gola przeciwko Sevilli.AFP
Diego Simeone zdjął Moratę i Griezmanna w drugiej połowie, ale czas pokazał, że miał rację - zmiennicy zdecydowali. W 79. minucie dośrodkowanie Ángela Correi trafiło do Memphisa Depaya i zapewniło awans do półfinału Copa del Rey. Wcześniej Griezmann skiksował przy rzucie karnym, a sędzia nie uznał dwóch bramek: jednej Francuza, a drugiej samego Depaya.

Piłkarze Atleti wyszli na murawę Metropolitano dopingowani przez swoich fanów, którzy odśpiewali hymn a cappella. Przed rozpoczęciem meczu minutą ciszy uczczono pamięć trzech kibiców Sevilli, którzy zginęli w wypadku samochodowym w drodze na mecz do Madrytu.

Sprawdź przebieg i statystyki meczu Atletico-Sevilla

W pierwszej połowie Atleti dominowali w posiadaniu piłki, ale nie byli w stanie stworzyć poważnego zagrożenia przeciwko bardzo dobrze ustawionej na boisku Sevilli. Nieśmiałe próby zarówno Moraty, jak i Ramosa prawie nie generowały żadnego zagrożenia z żadnej strony, aż w 25. minucie Marcao powalił Moratę na boisku, a sędzia wskazał na rzut karny.

Wyjściowe składy i noty za mecz Atletico-Sevilla
Wyjściowe składy i noty za mecz Atletico-SevillaFlashscore

Wyglądało na to, że droga Atleti do półfinału została utorowana. Jednak taki specjalista jak Griezmann, który jest również najlepszym strzelcem wszech czasów Atletico, nie był w stanie zamienić rzutu karnego, ponieważ poślizgnął się w drodze do uderzenia piłki i posłał piłkę w chmury.

Druga połowa rozpoczęła się z większą intensywnością i przede wszystkim z szansami. Griezmann był bliski zdobycia bramki po akrobatycznym wykończeniu dośrodkowania De Paula, które przeszło tuż nad poprzeczką.

Francuz chciał zadowolić swoich kibiców i wkrótce potem oddał strzał lewą nogą w górny róg po podaniu Moraty. Piłka wpadła do siatki, ale gola nie było - spalony. Sevilla musiała odpowiedzieć i zrobiła to za sprawą Marcao, który wykorzystał prześwit w obronie i strzelił do bramki. Ale piłka poszła w środek bramki, gdzie Oblak był na swoim miejscu.

Simeone przechodzi na Moratę i Griezmanna

W 66. minucie nastąpiła podwójna zmiana dla Atlético de Madrid, co najmniej zaskakująca. El Cholo zdecydował się odesłać duet z 37 golami na ławkę, a remis wciąż nie był rozstrzygnięty. Morata i Griezmann wypadli, Memphis i Correa weszli. Będziemy musieli zobaczyć późniejsze wyjaśnienia, jeden z nich może mieć problem fizyczny.

I to właśnie Depay prawie wszedł i posłał przyjezdnym pocałunek śmierci. Choć nie przy pierwszej okazji. Zaledwie dwie minuty po wejściu na boisko pokonał obronę Sevilli i Nylanda w bramce. Był jednak na spalonym. To drugi unieważniony gol w meczu.

Sevilla próbowała odpowiedzieć kontratakiem Ocamposa i Rakiticia, który nie przyniósł rezultatu.

Correa podaje, a Memphis wieńczy dzieła

W 78. minucie czas pokazał, że Cholo miał rację. Dwóch graczy, którzy zastąpili duet pierwszych napastników, zdobyło bramkę. Ángel Correa zagrał świetną piłkę z prawej strony, która w parze ze świetnym wykończeniem Memphisa Depaya nie dała Nylandowi szans na obronę.

Gol podniósł atmosferę, a Metropolitano zaczęło śpiewać "Te quiero Atleti" na całe gardło. Nie wiemy, czy Correa zostanie w Atleti, czy zdecyduje się spakować walizki. Tak czy inaczej, wyświadczył swojej drużynie niezwykłą przysługę. Gospodarze mieli szansę na powiększenie swojego dorobku dzięki kluczowemu podaniu Depaya, po którym Lino oddał niebezpieczny strzał, ale Nyland obronił.

Ramos ruszył do przodu w poszukiwaniu wyrównania, ale nie udało mu się uzyskać przyzwoitego wykończenia po dośrodkowaniu w pole karne. Memphis chciał jeszcze poprawić dorobek i praktycznie z zerowego kąta oddał groźny strzał, który minimalnie minął bramkę Norwega. Holender zaliczył kilka minut świetnej jakości w Copa del Rey.

VAR koryguje rzut karny Barriosa

I gdy wszystko wydawało się już rozstrzygnięte, w ostatnim zagraniu doliczonego czasu gry Erik Lamela przedostał się na teren biało-czerwonych i został powalony przez Pablo Barriosa. Sędzia Gil Manzano od początku nie miał wątpliwości i wskazał na 11. metr.

Później jednak sprostował i udał się do VAR, by sprawdzić zagranie. Po kilku powtórkach uznał, że karnego nie było. Na trybunach odbyła się impreza i gniewne protesty graczy Sevilli, wśród których nie obeszło się bez rękoczynów.

Z cierpieniem, ale Atleti są w półfinale Copa. El Cholo chce zdobyć kolejny tytuł. Sevilla ze swojej strony kontynuuje walkę w fatalnym starcie sezonu. Mecz drużyny Quique nie był zły, trzymali się bardzo dobrze w obronie przeciwko drużynie Simeone, ale wynik był taki sam, jak przy wielu innych okazjach. Wciąż jest nad czym pracować.

Wynik i statystyki meczu Atletico-Sevilla
Wynik i statystyki meczu Atletico-SevillaFlashscore