Trzeci Polak w Empoli, pierwszy w Cremonese? Żurkowski i Drągowski odchodzą ze Spezii

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Trzeci Polak w Empoli, pierwszy w Cremonese? Żurkowski i Drągowski odchodzą ze Spezii
Trzeci Polak w Empoli, pierwszy w Cremonese? Żurkowski i Drągowski odchodzą ze Spezii
Trzeci Polak w Empoli, pierwszy w Cremonese? Żurkowski i Drągowski odchodzą ze SpeziiProfimedia
Kończą się czasy polskiego zaciągu we włoskiej Spezii. Szymon Żurkowski przejdzie do Empoli, zaś Bartłomiej Drągowski ma zostać sprzedany do Cremonese. Na tych transakcjach klub zdegradowany do Serie B ma zaoszczędzić bardzo duże sumy z tytułu wynagrodzeń obu zawodników.

Włoskie media niemal jednogłośnie sygnalizują, że kończy się czas "polskiej Spezii". Orzełki z Ligurii zimą dokonają istotnych zmian kadrowych, z których najbardziej spodziewaną jest sprzedaż Bartłomieja Drągowskiego. Golkiper ma słaby sezon i bardzo trudne relacje ze sztabem, którymi miał zamknąć sobie drzwi do dalszej gry na Stadio Alberto Picco.

Według La Nazione 26-letni białostoczanin ma być ratunkiem dla Cremonese, gdzie zerwane więzadło krzyżowe skończyło sezon Mouhamadou Sarra. Co prawda pierwszym wyborem Grigiorossich był kto inny, ale Andrea Fulignati z Catanzaro okazał się nie do wzięcia w przerwie zimowej mimo nadchodzącego końca kontraktu.

Z kolei Szymon Żurkowski ma wrócić do Empoli – klubu, w którym rozegrał najwięcej meczów podczas pobytu we Włoszech. Tyszanin zaliczył najwyżej przyzwoite wejście do Spezii w Serie A, natomiast po spadku klubu jego forma również zaliczyła regres i tylko raz w całym sezonie zagrał pełny mecz, za to seryjnie zbiera kartki. 

Dlatego zawodnik – nieoficjalnie – jest chętny na transfer i dogadał się ze starym-nowym klubem. Tam dołączyłby do Bartosza Bereszyńskiego i Sebastiana Walukiewicza. Właśnie w Empoli Żurkowski rozegrał najlepszy dotąd sezon we Włoszech, więc zmiana otoczenia może wyjść mu na dobre. Testy medyczne mają być zaplanowane na wtorek lub środę.

Z kolei zbycie obu polskich piłkarzy ma dać Spezii ogromne oszczędności w wynagrodzeniach, sięgające 700 tys. euro.