Rozmowa na wyłączność z Pirlo: W Katarze mówię Brazylia, a w Lidze Mistrzów Napoli

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Rozmowa na wyłączność z Pirlo: W Katarze mówię Brazylia, a w Lidze Mistrzów Napoli

Rozmowa na wyłączność z Pirlo: W Katarze mówię Brazylia, a w Lidze Mistrzów Napoli
Rozmowa na wyłączność z Pirlo: W Katarze mówię Brazylia, a w Lidze Mistrzów NapoliProfimedia
Rozmowa twarzą w twarz z Andreą Pirlo. Były pomocnik, mistrz świata z Włochami, które odbywały się w Niemczech w 2006 roku, przebywający aktualnie na wakacjach w Stanach Zjednoczonych, udzielił wywiadu na wyłączność portalowi Diretta.it. Były trener Juventusu mówił o mistrzostwach świata, ale także o Lidze Mistrzów, czyli rozgrywkach, w których widzi drużynę Luciano Spallettiego jako jednego z kandydatów do końcowego zwycięstwa.

Od zdobycia przez Włochy mistrzostwa świata w Niemczech minęło 16 lat: od tamtego mundialu były już cztery edycje, dwie z nich bez udziału Azzurri. Jest to szok dla wszystkich, nawet dla tych, którzy wznieśli ten puchar do nieba, jak Andrea Pirlo.

'Maestro', po tym, jak udzielał lekcji na boiskach całego świata swoimi świetnymi podaniami i przeglądem pola (Mistrzostwo Świata, 2 Ligi Mistrzów, Klubowe Mistrzostwo Świata, 2 Superpuchary Europy, 6 Scudetti, 2 Puchary Włoch, 3 Superpuchary Włoch to jego trofea – przyp. red), od kilku lat postanowił podzielić się swoją wiedzą z mniej lub bardziej znanymi uczniami.

Po rocznym doświadczeniu w roli trenera Juventusu (kwalifikacja do Ligi Mistrzów, Coppa Italia i Superpuchar Włoch to jego osiągnięcia), zakończonym przedwcześnie z być może zbyt dużą krytyką, biorąc pod uwagę obecne wyniki Bianconeri, poleciał na zachodni brzeg Bosforu, by poprowadzić Karagümrük, zespół tureckiej Super Lig.

Rozgrywki ligowe obecnie stoją w miejscu, podobnie jak wszystkie inne, aby umożliwić rozegranie mistrzostw świata w Katarze. Pirlo skorzystał z okazji i wybrał się na krótkie wakacje w Stanach Zjednoczonych, czyli do kraju, w którym zakończył karierę piłkarską. Zdecydował się na podróż między Miami a Nowym Jorkiem, aby odetchnąć od futbolu.

Drugi mundial bez Włoch. Spodziewałeś się tego?

Niewiarygodne. Nie do pomyślenia było wyobrażenie sobie dwóch mundiali z rzędu bez Włoch. Jednak tak jest, prawdę mówiąc, największym rozczarowaniem był ten pojedynek przeciwko Szwecji przed mundialem, który był cztery lata temu.

Wyjaśnij dlaczego.

Bo przed czteroma laty Włochy zawsze się kwalifikowały i nigdy nie zdarzyło się, żeby nie pojechać na mundial.

A tym razem?

Jeśli nie zakwalifikujesz się w grupie, a w barażach losujesz Portugalię, staje się to trudne. Jeśli jednak odpadasz już przeciwko Macedonii, to niewiele można dodać. Sporo punktów zostało straconych w eliminacjach: zremisowaliśmy w Irlandii, potem nietrafiony karny przeciwko Szwajcarii.

Jak wytłumaczyć tegoroczną porażkę w eliminacjach?

Mieliśmy wszystkie właściwe karty, by się zakwalifikować, ale może mistrzostwa Europy nieświadomie trochę nas zgubiły. Po zdobyciu takiego trofeum myślisz, że eliminacje są łatwe, ale rzeczywistość była inna.

Co sądzisz o tych zimowych mistrzostwach świata?

Trochę dziwnie się to ogląda o tej porze roku, ale najbardziej ciekawi mnie to, co będzie po mundialu. Będziemy musieli zobaczyć, jak zawodnicy dadzą radę.

Fizycznie czy psychicznie?

Psychicznie, jak będą chcieli kontynuować sezon, zarówno ci, którzy wygrają, ale i ci, którzy wyjdą z tego turnieju z pustymi rękami.

Czy zatem motywacja zrobi różnicę?

Tak mi się wydaje. Kończysz mistrzostwa świata w grudniu. Jeśli wygrałeś, dotknąłeś nieba i w konsekwencji możesz się poddać, odpuścić, krótko mówiąc być psychicznie wyczerpany.

Jeśli przegrasz, to samo: czujesz się źle. Ta sama historia dla tych, którzy musieli go opuścić z powodu kontuzji, patrz Mané i Benzema na przykład. Gra na mistrzostwach świata to marzenie każdego z nas. Kiedy jesteś tak blisko, a potem musisz zrezygnować, moje pojawić się problem psychologiczny.

Wspomniałeś o Mané i Benzemie. To tylko dwóch z wielu zawodników, którzy z powodu kontuzji musieli odpuścić mistrzostwa świata. Nietypowy mundial również pod tym względem. Co o tym myślisz?

Myślę, że było zbyt mało czasu na regenerację. Mieli tylko tydzień na przygotowanie. Podczas mistrzostw świata w lecie masz zwykle od 15 dni do miesiąca. Jeśli grasz tydzień po zatrzymaniu rozgrywek ligowych, to sprawa jest bardziej skomplikowana.

Neymar i Pirlo w meczu Ligi Mistrzów
Neymar i Pirlo w meczu Ligi MistrzówProfimedia

To będą dla wielu ostatnie mistrzostwa: Messi, Ronaldo, Neymar. Kto wyjdzie zwycięsko?

W roli faworyta widzę Brazylię.

Dlaczego?

To najbardziej kompletna drużyna na wszystkich pozycjach. Mają też doświadczenie i są przyzwyczajeni do wygrywania. Są gotowi na te mistrzostwa. W ostatnich latach przygotowywali sobie drużynę, grając mniej więcej tymi samymi zawodnikami.

A inni?

Argentyna jest mocna, ale jak już mówiłem, Brazylia wydaje się bardziej kompletna. Hiszpania też gra dobrze, ale są młodzi. Portugalia to dobry zespół, natomiast Niemcy to niewiadoma. Następnie musimy zobaczyć Francję, czy nie odczują skutków licznych kontuzji. Mają jednak w swoim składzie tylu dobrych zawodników, że naprawdę mogą być mocni na tym turnieju.

Czterech półfinalistów?

Argentyna, Brazylia, Hiszpania i ktoś pomiędzy Anglią a Portugalią, ale może będą niespodzianki.

Leo Messi i Andrea Pirlo
Leo Messi i Andrea PirloProfimedia

Wielu mówi o Serbii, że może być niespodzianką tego mundialu, co o tym sądzisz?

Nie wiem, czy uda im się tutaj zajść aż daleko. Mają zespół z młodymi, ale też doświadczonymi zawodnikami. Stany Zjednoczone też mogą zrobić dobry wynik. Wykluczyłbym Chorwację. Osiągnęła ona koniec swojego cyklu, podobnie jak Belgia.

Karierę trenerską rozpoczął Pan kilka lat temu, ale już miał Pan okazję trenować wielkich mistrzów w Juventusie: Dybalę, Danilo, Ronaldo i wielu innych. Jak zarządza się szatnią przy tylu gwiazdach?

Myślę, że ważne jest, aby znaleźć odpowiednią równowagę. Trzeba być empatycznym.

A jak się dogadywałeś z Ronaldo?

Bardzo dobrze. To wyjątkowa postać, prawdziwy profesjonalista.

Cristiano Ronaldo i Andrea Piro za czasów pracy w Juventusie
Cristiano Ronaldo i Andrea Piro za czasów pracy w JuventusieProfimedia

A co z wywiadem, którego udzielił kilka tygodni temu przeciwko Manchesterowi United i trenerowi? Co o tym sądzisz?

Moim zdaniem od dawna chciał zrobić ten wywiad. Myślę, że to było już przygotowane.

Nie uważasz, że zrobienie tego przed mundialem zwiększyło presję na Portugalii?

Ronaldo zawsze miał presję i zawsze będzie ją miał. Poradzi sobie z tym. Nie sądzę, żeby jego wypowiedzi warunkowały portugalską szatnię. Gdyby nie udzielił tego wywiadu, to jeszcze podczas mundialu zadawano by mu pytania o Manchester. Postanowił wyprzedzić wszystkich i "załatwić sprawę". Myślę, że teraz będzie jeszcze bardziej naładowany niż wcześniej.

Gdzie widzi siebie za cztery lata?

Tutaj (mówi żartobliwie – red.).

W 2026 roku mistrzostwa świata będą organizowane przez Meksyk, Kanadę i USA. Czy chciałby pan być tutaj trenerem jakiejś drużyny narodowej?

Po pierwsze chcę dobrze radzić sobie z moim klubem. Może szansa na trenowanie reprezentacji przyjdzie później. To byłoby ciekawe rozwiązanie.

Reprezentacja Włoch?

Każda drużyna narodowa. Fajnie byłoby zdobyć mistrzostwo świata jako trener.

A jak Ancelotti? Widzisz go w reprezentacji?

Widzę go wszędzie, może trenować każdą reprezentację, być może taki będzie koniec jego kariery.

Czy jest on twoim "wzorem do naśladowania"?

Tak, bez wątpienia jest punktem odniesienia, jako trener inspiruję się nim. To bardzo dobry człowiek i bardzo dobry trener. Wygrał wszystko, co było do wygrania.

W zeszłym sezonie zrobił coś wyjątkowego w Lidze Mistrzów. Co jest w nim takiego?

Potrafi stworzyć empatię u zawodników, a oni grają dla niego. To co zrobił w Lidze Mistrzów, było niesamowite.

A w tym roku? Kto wygra Ligę Mistrzów?

Powiedziałbym, że City, ale także może to być Napoli.

Czy Napoli rzeczywiście może przejść całą drogę w tak trudnych rozgrywkach, jak Liga Mistrzów?

Napoli gra bardzo dobrze i może się o to starać. Jeśli wszyscy mają się dobrze i jeśli za kilka miesięcy nadal będą na tym samym poziomie, który pokazywali do tej pory, to pozostałym będzie z nimi ciężko.

Do kogo można porównać Napoli Spallettiego?

Do naszego AC Milan, tego z dużą ilością ofensywnych zawodników, którzy grali rozrywkowo. Napoli Sarriego też przyjemnie się oglądało, ale ta ekipa jest wredniejsza. Grają "straszydła". Odeszli "ciężcy" dla klubu zawodnicy, a przybyli młodzi. Wszyscy są na tym samym poziomie i grają ci, którzy zasługują na grę. Wszystko działa i to wszystko dzięki trenerowi. Spalletti wykonał świetną pracę.