Lake Placid ponownie biało-czerwone podczas Pucharu Świata w skokach narciarskich

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Lake Placid ponownie biało-czerwone podczas Pucharu Świata w skokach narciarskich

Lake Placid ponownie biało-czerwone podczas Pucharu Świata w skokach narciarskich
Lake Placid ponownie biało-czerwone podczas Pucharu Świata w skokach narciarskichPAP
Do Lake Placid w stanie Nowy Jork na zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich ponownie przyjechały tłumy polskich kibiców, pomimo słabszej formy biało-czerwonych w tym sezonie. Wsparcie kibiców nie pomogło jednak polskim skoczkom.

W porównaniu do ubiegłorocznych zawodów, kiedy to frekwencja zaskoczyła nawet organizatorów, w tym roku przybyło do Lake Placid już mniej kibiców.

Wówczas przylecieli nawet nasi znajomi z Madrytu, ale teraz ten entuzjazm nieco opadł. My jednak zawsze będziemy wspierać naszych skoczków” – przyznała Agnieszka z Nowego Jorku.

To właśnie głównie z tego miasta i ze stanu New Jersey przyjechali samochodami polscy fani. Pod skocznią można było zobaczyć biało-czerwone flagi z takich miast jak m.in.: Gdynia, Stalowa Wola, Kołobrzeg, Ostrołęka, Krosno oraz… Chicago. Liczna grupa kibiców przyjechała z należącego do metropolii Nowego Jorku – Staten Island.

Jeździliśmy za Robertem Lewandowskim, kiedy był tu z Barceloną, za Igą Świątek po USA czy do Meksyku, więc nie mogło nas zabraknąć również tutaj. Dla Polonii przyjazd polskich sportowców zawsze jest wyjątkowy. Nieważne, że teraz skaczą słabiej. Uważamy, że w takich momentach wsparcie jest im jeszcze bardziej potrzebne" – podkreślił Waldemar ze Staten Island.

Taką postawę doceniają polscy skoczkowie. W piątek Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł spotkali się z Polonią. Spotkanie zorganizowane było przez fundację “Mam marzenie”, a w ramach zbiórki na chorą na nowotwór Oliwię zebrano 1790 dolarów. W spotkaniu wziął udział również trener biało-czerwonych Thomas Thurnbichler. Austriak w przeciwieństwie do zawodników skorzystał z poczęstunku kibiców i zjadł pączka z okazji niedawnego “Tłustego czwartku”.

Mieliśmy pewne problemy z dotarciem do USA z powodu strajków w Europie, ale wszyscy cieszymy się, że ostatecznie tu dotarliśmy. Polonia tworzy tu fantastyczną atmosferę” – podkreślił szkoleniowiec.

Po sobotnim konkursie duetów dużo czasu na autografy i wspólne zdjęcia poświęcili Zniszczoł i Dawid Kubacki.

Chcemy się odwdzięczyć naszym fanom, poświęcając im swój czas. Bardzo mi miło, że kibice doceniają to, co robię, bo przecież o to w tym chodzi. Skaczę dla emocji nie tylko swoich, ale też innych. Cieszymy się, kiedy są pełne trybuny i można podzielić się tymi emocjami. Przecież gdyby nie kibice, to nas by tu nie było” – podkreślił Kubacki.

Wiadomo, że nasze skoki mogłyby być lepsze, ale poza tym wszystko jest w porządku. W ubiegłym roku miałem pewne problemy z aklimatyzacją i w tym roku inaczej zaplanowałem ten proces” – powiedział w swoim stylu Piotr Żyła.

Przed rokiem Kubacki i Żyła triumfowali w pierwszych w historii zawodach duetów. W tym roku Zniszczoł i Kubacki zajęli siódme miejsce. Najlepsi byli Austriacy.