Komatsu jest pod wrażeniem Bearmana. Kierowcy Haasa mogą czuć się zagrożeni?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Komatsu jest pod wrażeniem Bearmana. Kierowcy Haasa mogą czuć się zagrożeni?
Komatsu jest pod wrażeniem Bearmana. Kierowcy Haasa mogą czuć się zagrożeni?
Komatsu jest pod wrażeniem Bearmana. Kierowcy Haasa mogą czuć się zagrożeni?AFP
Szef zespołu Haas, Ayao Komatsu, był pod wrażeniem dokonań Olivera Bearmana w Grand Prix Arabii Saudyjskiej w jego debiucie w barwach Ferrari, czym podsycił spekulacje o występach Brytyjczyka jako stałego kierowcy w Formule 1.

Oczywistym celem dla 18-latka jest Haas napędzany silnikiem Ferrari, który ma podpisaną umowę o współpracy z włoskim zespołem i korzysta z usług Brytyjczyka jako kierowcy rezerwowego.

Bearman wskoczył do Ferrari na ostatnie treningi i kwalifikacje w Dżuddzie po operacji Carlosa Sainza z powodu zapalenia wyrostka robaczkowego. W kwalifikacjach zajął 11. miejsce, a w sobotnim wyścigu dojechał na metę na siódmej pozycji. 

Kierowcom Haasa poszło gorzej, choć Nico Hulkenberg zajął 10. miejsce i zdobył pierwsze punkty w tym sezonie dla tego zespołu. Komatsu powiedział, że było to jak zwycięstwo Haasa, ale odnotowano również osiągnięcie Bearmana.

„W zeszłym roku, kiedy testowaliśmy go podczas sesji treningowej w Meksyku i Abu Zabi, od razu było oczywiste, że jest świetnym kierowcą i robi wrażenie” – powiedział Sky Sports.

„Byłem więc bardzo szczęśliwy, że pozyskaliśmy go na sześć przejazdów treningowych w tym roku i jestem bardzo szczęśliwy z jego powodu” – dodał.

Hulkenbergowi (36 l.) i jego koledze z zespołu Kevinowi Magnussenowi (31 l.) kończą się kontrakty z końcem sezonu.

Bearman powiedział po wyścigu, że nie może się doczekać nawiązania współpracy z Haasem i przejechania większej liczby okrążeń.

„Mam nadzieję, że dobrze poszło mi na tej rozmowie kwalifikacyjnej” – powiedział błyskotliwie brytyjski kierowca.