Miedwiediew: Jannik zasłużył na tytuł. Następnym razem wygram go dla mojej córki i żony

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Miedwiediew: Jannik zasłużył na tytuł. Następnym razem wygram go dla mojej córki i żony
Miedwiediew wciąż czeka na mistrzostwo z Melbourne.
Miedwiediew wciąż czeka na mistrzostwo z Melbourne.TASR
Nawet trzeci finał Australian Open nie został przemieniony przez Daniila Miedwiediewa w absolutny triumf. Tym razem w Melbourne ponad jego siły okazała się walka z Jannikiem Sinneren, mimo że w finałowym starciu rosyjski tenisista prowadził już 2:0 w setach. Pokonany finalista przyznał, że przegrana boli, ale jednocześnie cieszy się, że nie odpadł z turnieju we wcześniejszych fazach.

Miedwiediew do tej pory zagrał w sześciu finałach Wielkiego Szlema - trzykrotnie na US Open i trzykrotnie właśnie w Australii. Z tych udziałów wycisnął jedno trofeum, które zdobył na Flushing Meadows po finałowej bitwie z Novakiem Djokoviciem w 2021 roku. Melbourne pozostaje dla niego przeklęte.

Ale z pewnością pokazał tam widzom swoją niezaprzeczalną jakość, którą potwierdził w dwóch powrotach od 0:2 w setach. Najpierw pokazał to w drugiej rundzie przeciwko swojemu fińskiemu przeciwnikowi Ruusuvuori, a następnie błysnął w półfinale z Zverevem. Tenisowy los ułożył się jednak tak, że to Rosjanin w ostatnim meczu turnieju w ten sposób uległ rywalowi.

"Przede wszystkim chciałbym pogratulować Jannikowi. Dzisiaj ponownie pokazał, że zasłużył na zdobycie tytułu tutaj. Walczyłeś do końca i poprawiłeś swój poziom gry. Ty i twój zespół wykonujecie świetną robotę, ponieważ ostatnio wygrywacie wiele turniejów i meczów. To zdecydowanie nie jest twój ostatni Wielki Szlem. Postaram się jeszcze bardziej w kolejnym wspólnym finale, ale dzisiaj na to zasłużyłeś" - pochwalił Sinnera po pojedynku.

Turniejowy numer trzy docenił również wsparcie swoich kolegów z drużyny czy członków najbliższej rodziny: " Dziękuję mojej drużynie, wspieraliście mnie tutaj każdego dnia, a jeśli chodzi o moją żonę i córkę, to chciałbym im powiedzieć, że czułem się, jakby były tu ze mną przez cały czas. Niestety nie udało mi się dzisiaj, ale następnym razem wygram dla was".

Nie zapomniał również o fanach tenisa. "Otrzymałem wiele wsparcia od przyjaciół i fanów na całym świecie oraz od widzów tutaj i chciałbym podziękować każdemu z was za niesamowite dwa tygodnie. Przegrana w finale zawsze boli, ale to lepsze uczucie niż przegrana wcześniej. Jestem z siebie dumny i następnym razem postaram się jeszcze bardziej" - dodał z uśmiechem.