Alcaraz unika nakładania na siebie presji. "Myślę o wszystkim oprócz obrony tytułu"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Alcaraz unika nakładania na siebie presji. "Myślę o wszystkim oprócz obrony tytułu"

Alcaraz wraca do rywalizacji po porażce w Miami
Alcaraz wraca do rywalizacji po porażce w MiamiAFP
Hiszpan wraca na korty po tym, jak zabrakło go w Monte Carlo. Alcaraz, który stracił pozycję lidera rankingu ATP, apeluje o spokój i mówi, że wspomina Barcelonę ze wzruszeniem, ponieważ w dzieciństwie rozegrał w niej kilka turniejów.

Carlos Alcaraz podejmuje kolejne wyzwanie. Po powrocie do zdrowia po kontuzji, zawodnik z Murcji zagra w 70. edycji turnieju w Barcelonie. "Lubię przyjeżdżać do Barcelony, to miejsce, w którym uwielbiam grać. Mam stąd bardzo miłe wspomnienia, nie tylko z tytułu bycia mistrzem, ale także z czasów, gdy tu grałem, gdy byłem dzieckiem. To szczególny turniej, na który przyjeżdża również moja rodzina i będę myślał o wszystkim poza tym, że muszę bronić tytułu" - powiedział na konferencji prasowej przed rozpoczęciem turnieju.

Pewien dyskomfort w plecach i zapalenie stawów w lewej ręce uniemożliwiły zawodnikowi z El Palmar udział w turnieju w Monte Carlo. Teraz, z pełną sprawnością, mierzy się z turniejem, który zna jak własną kieszeń i bardzo lubi.

Presja spowodowana przez turnieje w Stanach Zjednoczonych wygenerowała problemy fizyczne Alcaraza. Hiszpan wygrał w Indian Wells i w wyścigu po "Sunshine Double" wymagał od siebie więcej niż powinien, tylko po to, by w półfinale w Miami zostać pokonanym przez Włocha Jannika Sinnera.

"Przerwa dobrze mi zrobiła. W końcu muszę wejść w rytm rywalizacji i grać o punkty, a z tymi zawodnikami bardzo mi to odpowiada. Zostało jeszcze kilka dni na przygotowania, ale jak na razie wrażenia są dobre" - wyjaśnił.

Alcaraz po raz trzeci w tym roku zagra na mączce. Wcześniej brał udział w turniejach w Buenos Aires i Rio de Janeiro. W Argentynie wygrał, w Brazylii dotrał do półfinału. Dobry występ w Ameryce Południowej oznaczał jego powrót na szczyt rankingu ATP. Jednak po przegranej na Florydzie na szczyt rankingu powrócił Novak Djoković.

Losowanie w Barcelonie daje duże prawdopodobieństwo, by znowu doszło do rywalizacji Alcaraza z Sinnerem. Włoch i Hiszpan rozegrali w tym sezonie kilka spotkań o wysokim napięciu, tworząć tym samym nową rywalizację we współczesnym tenisie.

"Rywalizacja, którą mamy jest bardzo fajna, tym bardziej, że tak dobrze dogadujemy się poza kortem. Obaj jesteśmy jeszcze bardzo młodzi, graliśmy w dużych turniejach, rozgrywaliśmy wielkie mecze i walczyliśmy o fajne rzeczy. Za każdym razem, gdy gramy ze sobą, kibice mają co oglądać. Mam nadzieję, że będę miał wspaniałą rywalizację z Sinnerem, tak jak mieli Nadal, Federer i Djoković" - dodał Alcaraz.