Djoković miał w tym sezonie więcej czasu na przygotowanie się do sezonu na nawierzchni ziemnej, więc można było oczekiwać od niego dobrego występu w Monte Carlo. Sam zapowiadał, że z tego względu będzie w Monako w dobrej formie.
Tymczasem rywalizację w prestiżowym turnieju ATP 1000 zakoczył już w trzeciej rundzie po porażce z 21-letnim Włochem.
Pierwszego seta miał pod względną kontrolą, trzykrotnie przełamując rywala. Druga partia była z kolei bardzo nietypowa, ponieważ spośród łącznie dwunastu gemów, tylko trzy wygrali aktualnie serwujący zawodnicy. W tak niespodziewanych warunkach lepiej poradził sobie Musetti. Włoch w trzeciej odsłonie raz przełamał rywala i w dziesiątym gemie wykorzystał czwartą piłkę meczową.
Po spotkaniu 21-latek nie mógł powstrzymać łez, ponieważ było to dla niego największe zwycięstwo w karierze. Teraz zmierzy się on ze swoim rodakiem Jannikiem Sinnerem, który wczoraj wyeliminował z rywalizacji Huberta Hurkacza.