Jannik Sinner nie zagra w Rzymie i stawia pod znakiem zapytania przyjazd do Paryża

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jannik Sinner nie zagra w Rzymie i stawia pod znakiem zapytania przyjazd do Paryża

Jannik Sinner nie zagra w Rzymie i stawia pod znakiem zapytania przyjazd do Paryża
Jannik Sinner nie zagra w Rzymie i stawia pod znakiem zapytania przyjazd do ParyżaANDREAS SOLARO - AFP
Włoski tenisista powiedział to w Rzymie, wyznając, że nie wie, czy zagra podczas turnieju wielkoszlemowego w Paryżu: "Dbanie o ciało jest najważniejsze".

"Przed turniejem w Madrycie czułem się lepiej. Były dni, kiedy odczuwałem większy ból, a w inne mniejszy, wiedziałem, że coś jest nie tak. Dzięki rezonansowi zobaczyliśmy, że nie jestem w 100 procentach zdrowy, zdecydowaliśmy się wycofać z Madrytu, a po dalszych badaniach podjęliśmy tę niełatwą decyzję, ponieważ dla mnie Rzym jest najbardziej wyjątkowym turniejem w roku. To boli, nie tylko mnie, ale trzeba się z tym pogodzić. Mam 22 lata i mam nadzieję, że pogram tu jeszcze 10 lub 15 lat".

W ten sposób Jannik Sinner, wicelider rankingu ATP, mówi o swoim stanie, który doprowadził do jego wycofania z drabinki Internazionali di Roma.

Wątpliwości dotyczące Rolanda Garrosa

"Przyjazd do Paryża bez meczu w Rzymie nie jest łatwy. Zagram w Roland Garros tylko wtedy, gdy będę w 100 procentach sprawny. Musimy zobaczyć, ponieważ gramy trzy do pięciu setów".

Jannik Sinner po rozczarowaniu z nieobecności w Rzymie również rzuca cień na udział w paryskim szlemie.

"Myślę, że czegoś się nauczyliśmy i w przyszłym roku poradzimy sobie z tym jeszcze lepiej. Nie można być idealnym, chciałbym grać we wszystkich turniejach. Byłem pierwszym, który powiedział, żeby spróbować tutaj, ale wiele osób mi to odradzało. To nie jest porażka. Nie chcę zaprzepaścić trzech lat mojej kariery w przyszłości, nie spieszy mi się. Dbanie o ciało jest najważniejsze".