"Myślę, że to dobry moment, żeby zejść ze sceny. Nie potrzebuję już nowych wyzwań" – przyznał w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zawodnik, który pod koniec marca w fińskim Lahti zamierza wystartować po raz ostatni.
Frenzel odniósł 43 zwycięstwa w zawodach Pucharu Świata i pięć razy – w latach 2013-2017 – świętował triumf w klasyfikacji generalnej cyklu. Niedawno w Planicy zostając wicemistrzem świata w drużynie, wywalczył 18. medal imprezy tej rangi. Jego największe sukcesy to jednak trzy olimpijskie złota – indywidualnie w Soczi i Pjongczangu, gdzie zwyciężył też wraz z kolegami z zespołu, a na ceremonii otwarcia był chorążym ekipy niemieckiej. Wywalczył też po dwa srebrne i brązowe medale igrzysk.
"Osiągnąłem wszystko, co mogłem osiągnąć, a nawet więcej. Jestem dumny i zadowolony. Cieszę się też, że mogę rozstać się ze sportem tym medalem z Planicy" – zaznaczył.
Pochodzący z Saksonii żołnierz Bundesewehry debiutował w PŚ 13 stycznia 2007 roku, a kilka tygodni później w Sapporo po raz pierwszy wystartował w MŚ.
Pożegnanie Frenzela zbiega się z odejściem – po 27 latach – z funkcji trenera reprezentacji Hermanna Weinbucha.
"To nie miało nic wspólnego na moją decyzję, ale nie da się ukryć, że miał on wielki wpływ na moją karierę" – dodał Frenzel.