Według włoskich mediów Adrian Mutu jest najbardziej pożądanym następcą dla Davide Nicoli, którego zwolniła Salernitana po kompromitującej porażce 2:8 z Atalantą.
Mutu od niespełna roku jest trenerem Rapidu Bukareszt, z którym osiąga w tym sezonie satysfakcjonujące wyniki. Po 21 meczach brakuje mu tylko siedmiu punktów do prowadzącego Farulu Konstanca.
Na tym etapie, gdy może jeszcze załapać się na miejsca premiowane udziałem w pucharach, decyzja może być trudna dla Adriana Mutu. Zmiana klubu na bardziej eksponowaną Salernitanę również brzmi kusząco, zwłaszcza że zawodnik we Włoszech jest doskonale znany. Reprezentował tam barwy m.in. Parmy, Fiorentiny, Juventusu czy Interu.
Być albo nie być dla Salernitany
Po 18 meczach Koniki Morskie mają tyleż punktów, trzymając się nad strefą spadkową głównie dzięki koszmarnemu sezonowi Cremonese (wciąż bez wygranej), Verony i Sampdorii.
W pierwszym sezonie w Serie A udało się uniknąć spadku nieznacznie i miejscowi chcą ponownie utrzymać ekstraklasowy status. Tymczasem przed drużyną Krzysztofa Piątka niemałe wyzwanie, ponieważ w najbliższej kolejce (21 stycznia) do Salerno przyjeżdża Napoli, a niedługo później Juventus i Lazio.