"Jestem dokładnie cztery miesiące po porodzie, więc bardzo się martwiłam, że nie będę gotowa. Nie do końca mi to odpowiadało, ale dałam radę. Jestem typem osoby, która denerwuje się, gdy nie jest gotowa, ale było dobrze" – powiedziała Strycova w komunikacie prasowym.
"Podczas pływania myślałam sobie, że jest dobrze i jakoś popłynę, ale po kilkuset metrach zaczęło mi się dłużyć. Zacisnęłam, więc zęby i płynęłam swoim tempem. Te wzniesienia są strasznie ciężkie na rowerze. A mój największy kryzys przyszedł na pierwszym kilometrze biegu, kiedy miałam skurcze łydki i zajęło mi trochę czasu, by ruszyć. To było bolesne" – powiedziała 38-letnia posiadaczka 32 tytułów deblowych WTA.
"Ale bardzo lubię triathlon. Może będę to robić w przyszłości, teraz po prostu zrobię sobie dłuższą przerwę" – powiedziała ze śmiechem Strycova. Karierę tenisową, w której zdobyła również dwa tytuły singlowe, zakończyła we wrześniu ubiegłego roku.
Brązowa medalistka olimpijska w deblu z Lucie Safarovą z Rio de Janeiro 2016 urodziła w maju córkę Josefinę. Ma również dwuletniego syna Vincenta ze swoim partnerem Petrem Matejckiem. "Podziwiam ludzi, którzy muszą chodzić do pracy i robić to dla zabawy. Chylę przed nimi czoła. To najcięższa praca" – skomentowała swoje doświadczenie z triathlonem.