Były reprezentant Polski: Santos działał na wyczucie

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Były reprezentant Polski: Santos działał na wyczucie
Były reprezentant Polski: Santos działał na wyczucie
Były reprezentant Polski: Santos działał na wyczuciePAP
Były piłkarz reprezentacji Janusz Góra po wygranym meczu Polski z Albanią (1:0) w eliminacjach Euro 2024 stwierdził, że Fernando Santos ma nad czym myśleć. "Baza danych trenera Santosa na pewno jest pełna. Ma nad czym pracować, bo było dużo słabych elementów” – dodał.

Polska w poniedziałek pokonała na Stadionie Narodowym w Warszawie Albanię 1:0 i zdobyła pierwsze punkty w eliminacjach Euro 2024. Była to też pierwsza wygrana biało-czerwonych pod wodzą Portugalczyka Fernando Santosa.

"Plan został wykonany, bo trzy punkty zostały w Polsce. Na pewno nasza gra była lepsza niż w spotkaniu z Czechami, ale przed trenerem dużo pracy, aby scalić tę drużynę i wypracować pewne mechanizmy. Staraliśmy się grać w piłkę, ale w tych poczynaniach nie było automatyzmu. Dla mnie to była taka gra na wyczucie, na zasadzie: zagram, podam i zobaczymy, co z tego będzie. Nie potrafiliśmy wykreować sobie zbyt wielu sytuacji. To może martwić i to jest do poprawy. Dobrze natomiast, że zagraliśmy z tyłu na zero" – powiedział Góra.

Były reprezentant kraju zwrócił uwagę, że było to pierwsze zgrupowanie biało-czerwonych pod wodzą portugalskiego szkoleniowca i pierwsze mecze, co na pewno nie ułatwiało zadania.

"Santos działał trochę na wyczucie. Teraz już widział tych piłkarzy w akcji, widział ich na treningu i na pewno wyrobił sobie odpowiednie zdanie. Znacznie łatwiej się pracuje z drużyną, którą się widziało bezpośrednio na treningach i w meczu. Mecz z Czechami i ten z Albanią na pewno dużo Santosowi dały. Jego baza danych na pewno jest pełna i ma z czym pracować. A ma nad czym pracować, bo było dużo słabych elementów" – skomentował Góra.

Dalej były piłkarz m.in. Śląska Wrocław, ale też Augsburga i Ulm odniósł się do postawy kapitana biało-czerwonych Roberta Lewandowskiego.

"Widać, że Robert nie jest w najlepszej formie. Skupiał na sobie rywali, ale to nie jest ten Robert, którego znamy. Nadal jest jednak bardzo ważną postacią reprezentacji i bardzo cenną. Bardzo dobrze go uzupełniał Karol Świderski i świetnie się z tej roli wywiązał. Trzeba być cierpliwym, bo Robert na pewno nie oduczył się dobrze grać w piłkę" – dodał.

Kolejny mecz w eliminacjach Polska zagra dopiero w czerwcu na wyjeździe z Mołdawią. Według Góry jest bardzo prawdopodobne, że Santos na kolejne zgrupowanie powoła nowych zawodników, bo musi szukać rozwiązań na niektóre pozycje w zespole.

"Przede wszystkim mam na myśli boki obrony. Na tych pozycjach trzeba szybko coś zrobić, bo ci zawodnicy, którzy zagrali teraz, nic nie wnosili. Może w grze obronnej nie wyglądali jeszcze tak źle, ale w dzisiejszej piłce to zdecydowanie za mało. Teraz obrońca me nie tylko bronić, ale włączać się do akcji ofensywnych. Tam Santos ma duże pole do popisu. Może powoła kogoś z ekstraklasy? Myślę, że będzie bacznie się przyglądał zawodnikom grającym na tych pozycjach, bo musi poszukać rozwiązania problemu. Na pewno będzie szukał też zawodników na inne pozycje, bo takich pewniaków do gry ma chyba niewielu” – skomentował Góra.

Polska po dwóch meczach ma trzy punkty i zajmuje drugie miejsce w grupie E. Pierwsze zajmują Czesi, który nieoczekiwanie w poniedziałek tylko zremisowali z Mołdawią 0:0.

"Niektórzy po tym, jak Czesi nas pokonali mówili już, że mają już pewne pierwsze miejsce w grupie. Tymczasem okazuje się, że ta grupa nie będzie wcale taka łatwa. Musimy być bardzo uważni i bardzo dobrze się przygotować do czerwcowego spotkania. To nie będzie łatwy mecz, może nawet trudniejszy niż ten z Albanią. Jeżeli ktoś myślał, że te eliminację będą spacerkiem dla naszej drużyny, mocno się mylił" – podsumował Góra.