24-krotny zdobywca tytułów Wielkiego Szlema zakończył w zeszłym miesiącu pięcioletnią współpracę z chorwackim trenerem Goranem Ivaniseviciem po odpadnięciu z Indian Wells w trzeciej rundzie.
Na początku tego miesiąca na Monte-Carlo Masters towarzyszył mu były numer jeden świata w grze podwójnej Nenad Zimonjic, ale 36-latek zastanawia się, czy sam pokonać ten późny etap swojej kariery tenisowej.
„Zastanawiam się, czy powinienem zatrudnić trenera” - powiedział w poniedziałek Djoković. „Naprawdę dobrze się bawiłem z Zimonjiciem… rozmawiamy o kontynuacji. Zobaczymy, decyzję podejmę w najbliższym czasie”.
„To nie tak, że uważam, że w ogóle nie potrzebuję trenera. Myślę, że zawsze warto mieć tak dobry zespół... Myślę jednak, że jestem na takim etapie kariery, że mogę sobie pozwolić na myślenie, że brak trenera też jest opcją” - powiedział.
Djoković potwierdził również, że opuści Madrid Open. „Przygotowuję swoje ciało, aby było gotowe szczególnie na Roland Garros, Wimbledon, Igrzyska Olimpijskie i US Open. To dla mnie najważniejszy blok w tym roku".
„Zamierzam grać w Rzymie. Ten rok był dla mnie nieco inny, wciąż szukam swojego najlepszego poziomu tenisa. Mam nadzieję, że uda mi się to osiągnąć na Rolandzie Garrosie” – powiedział.