Gospodarze mieli w tym spotkaniu zdecydowaną przewagę, w każdej kwarcie rzucali ponad 30 pkt, a najwięcej, bo aż 42 pkt, w trzeciej.
Doskonale zagrał Nikola Jakic. Na swoje konto zapisał 25. triple-double w sezonie. Zdobył 19 punktów, 14 zbiórek i miał 11 asyst. 24 pkt uzyskał Kentavious Caldwell-Pope, 20 - Michael Porter Jr., a 16 Jamal Murray.
W zespole z Atlanty najlepiej wypadł Clint Capela, rzucił 19 pkt i miał 12 zbiórek. Po 18 pkt uzyskali De’Andre Hunter i Bogdan Bogdanovic.
Do gry w zespole gospodarzy wrócił Kanadyjczyk Jamal Murray, który z powodu kontuzji prawego kolana nie wystąpił w ostatnich siedmiu meczach. W sobotę wpisał na swoje konto 16 pkt.
W Los Angeles także zwyciężyli gospodarze. "Jeziorowcy" pokonali 116:97 Cleveland Cavaliers. Po pierwszej połowie Lakers mieli już 16 pkt przewagi, ale w trzeciej kwarcie goście przyśpieszyli i straty prawie odrobili. Jednak później tego dobrego tempa nie utrzymali, Lakers ponownie zbudowali przewagę, którą utrzymali do końca.
"Jeziorowcy" zanotowali dziewiątą wygraną w ostatnich dziesięciu meczach. Najwięcej - 28 pkt zdobył dla gospodarzy D’Angelo Russell. 24 pkt, pięć zbiórek i 12 asyst zanotował LeBron James, a Anthony Davis miał 22 pkt, 13 zbiórek i sześć bloków.
W ekipie z Cleveland najskuteczniej zagrał Darius Garland - 25 pkt, a o pięć mniej rezerwowy Caris LeVert.